Poinformował o tym we wtorek wicemarszałek województwa podlaskiego Mieczysław Baszko (PSL) na konferencji prasowej władz wojewódzkich tej partii. Lotnisko ma powstać w gminie Tykocin w okolicach wsi Sawino, Saniki i Bagienki, 21 km od Białegostoku, między dwoma parkami narodowymi Narwiańskim i Biebrzańskim. Ma być kluczową inwestycją w regionie, która ma powstać dzięki dotacji z UE z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego. Ma kosztować około 493 mln zł, z czego ponad 350 mln zł to fundusze unijne.
Na początku stycznia Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie uchyliła jednak i przekazała do ponownego rozpatrzenia dyrekcji regionalnej w Białymstoku decyzję środowiskową dla tej inwestycji. W przyszłym tygodniu ma się ostatecznie rozstrzygnąć, czy i w jakim zakresie konsorcjum, które przygotowało raport środowiskowy, będzie go uzupełniało.
W minioną sobotę podlaski zarząd PSL wydał stanowisko, w którym zobowiązał przedstawicieli partii w zarządzie Podlaskiego do prowadzenia działań związanych z przygotowaniem tej inwestycji. W regionie rządzi bowiem koalicja PO-PSL.
Jak mówił na konferencji prasowej prezes ludowców w Podlaskiem, wicewojewoda Wojciech Dzierzgowski, PSL oczekuje też, iż jeśli inwestycja będzie zagrożona w obecnej unijnej perspektywie budżetowej, to podjęta zostanie odpowiednio wcześniej decyzja o zmianie przeznaczenia tych pieniędzy "na inne zadania infrastrukturalne".
Dodał, że budowa lotniska musi być jednak zrealizowana i wówczas "należy zabiegać o zabezpieczenie środków finansowych z budżetu UE w latach 2014-2020". Mieczysław Baszko poinformował, że przygotowywany jest wariant awaryjny na wypadek, gdyby - w wyniku opóźnienia w przygotowaniu inwestycji - nie udało się zbudować lotniska w najbliższych latach (inwestycja musi być rozliczona do 2015 roku).
Dodał, że już dwa miesiące temu Zarząd Dróg Wojewódzkich otrzymał od zarządu regionu polecenie, by zaczął przygotowywać dokumentację inwestycji na drogach wojewódzkich w Podlaskiem. Według niego, ryzyka poniesienia niepotrzebnych kosztów nie ma, bo jeśli nie obecnie, to będzie można te plany wykorzystać w następnych latach, jeśli budowa lotniska ruszy.