Komisarz wypowiadał się w przeddzień swej środowej wizyty w Warszawie, gdzie ma się spotkać z premierem Donaldem Tuskiem i ministrem Rostowskim, by w szczegółach rozmawiać o polskich planach reform fiskalnych, które pozwolą zrealizować cel wyznaczony w ramach procedury nadmiernego deficytu - jego ograniczenie do wymaganych Paktem Stabilności i Wzrostu 3 proc. PKB do 2012 r. Ponadto Rehn oczekuje szczegółów propozycji w sprawie reformy OFE, wyrażając przy tym wątpliwość, czy wystarczy ona, by zbić deficyt poniżej 3 proc. PKB do końca przyszłego roku.
"Nie widzę potrzeby wydłużenia terminu z 2012 roku. Polska miała raczej dobre wyniki gospodarcze nawet podczas kryzysu, co jeszcze podkreśla wagę trzymania się celów Paktu Stabilności i Wzrostu" - powiedział Rehn na konferencji prasowej po spotkaniu ministrów finansów "27" w Brukseli.
Sytuacja finansów publicznych Polski była jednym z punktów obrad spotkania. Rostowski powiedział po zakończeniu, że "sprawa stanęła bardzo zdawkowo".
"Jesteśmy w kontakcie z KE. Chodzi o to, czy mamy osiągnąć pułap 3 proc. relacji deficytu do dochodu narodowego w przyszłym roku, czy w 2013. Uważamy, że jest bardzo dobra szansa na przyszły rok, ale dyskutujemy z KE, jak najlepiej do tego podejść" - powiedział dziennikarzom. Sprecyzował, że dyskusje dotyczą tego, "czy rok 2013 ma sens z naszego punktu widzenia i punktu widzenia KE". "Sami nie jesteśmy pewni, czy to jest dobry pomysł, czy nie. Wspólnie z KE, na zasadach partnerskich, to omawiamy" - powiedział Rostowski.
Rehn powiedział, że po wizycie w Warszawie spodziewa się formalnej odpowiedzi na swój list z połowy stycznia, w którym prosił Polskę o przedstawienie planu reform, by deficyt finansów spadł do 3 proc. PKB. Źródła dyplomatyczne powiedziały PAP, że podczas spotkania w Brukseli dał Rostowskiemu termin - do najbliższego piątku.
"Oczekuję, że wkrótce po mojej misji w Warszawie dostanę formalną odpowiedź od polskiego rządu. Oczekuję, że będzie ona zgodna z zaleceniami Rady" - powiedział komisarz, odnosząc się do daty 2012 r. wyznaczonej w ramach procedury nadmiernego deficytu. W 2009 r. wznowiła ją wobec Polski rada ministrów finansów "27", czyli Ecofin, na wniosek Komisji Europejskiej. Zgodnie z rekomendacjami, polski deficyt ma rocznie spadać średnio o 1,25-1,5 pkt proc. PKB, począwszy od 2010 r.
Rostowski powtarzał w Brukseli, że prześle odpowiedź, kiedy plan reform będzie gotowy po ustaleniach z KE. "Wpierw są dyskusje, a potem będą konkrety" - powiedział. KE przyznaje, że dzięki trwającym rozmowom znane są jej "elementy odpowiedzi" polskiego rządu, ale chodzi o ich uszczegółowienie, w tym przede wszystkim wpływ planowanej reformy systemu emerytalnego.
Od polskich reform fiskalnych - i tego, jak zostaną przyjęte przez KE - zależy otwarcie kolejnych etapów procedury nadmiernego deficytu. Zgodnie z nią jeśli kraj (w tym przypadku Polska) nie realizuje pierwszych rekomendacji Ecofinu, to następnym krokiem jest przyjęcie przez ministrów finansów UE, na wniosek KE, tzw. publicznych rekomendacji i ustanowienie ścisłego monitoringu wdrażanych reform.
Zgodnie z listopadowymi prognozami KE (nieuwzględniającymi późniejszych planów rządu ws. zmiany OFE), deficyt w 2010 r. wyniósł w Polsce 7,9 proc. PKB, "czyli 1 punkt wyżej niż prognozy z kwietnia" zaś w 2011 r. ma wynieść 6,6 proc. Na rok 2012 KE prognozowała w listopadzie deficyt finansów publicznych w Polsce w wysokości 6 proc. PKB. Zdaniem KE, nawet jeśli rząd zreformuje OFE, to nie wystarczy, by do 2012 r. obniżyć deficyt poniżej 3 proc. PKB.