Ponad pięć milionów Polaków ma już konto na Facebooku. W ciągu roku ich liczba zwiększyła się ponad trzykrotnie. Jeszcze szybciej rosną na portalu nakłady na kampanie reklamowe i marketingowe.
Jedna za drugą powstają agencje specjalizujące się w social mediach, budżety na reklamę na Facebooku sięgają już kilkuset tysięcy złotych, a przedsiębiorstwom wręcz nie wypada nie mieć na nim swojego fanpage’a, czyli strony firmowej. Tam są klienci. W ciągu dwóch lat liczba użytkowników portalu wzrosła w Polsce z 600 tysięcy do 5,3 mln. Tylko w ostatnim miesiącu dołączyło ponad 700 tysięcy osób. Trzy czwarte polskich użytkowników to ludzie pomiędzy 18. a 34. rokiem życia, czyli najbardziej poszukiwany klient nastawiony na wydawanie.
– Wygląda na to, że tempo przyrostu FB w Polsce szybko nie wyhamuje – mówi Mark Cowan, odpowiadający za rozwój serwisu na nowych rynkach.
Sukces portalu przekłada się na cenę umieszczanych w nim reklam. W ciągu trzech ostatnich miesięcy wycena wskaźnika CPC dla Polski (Cost per Click, czyli opłata za dostęp do tysiąca użytkowników, którzy klikną w konkretną reklamę), podskoczyła z 21 do 28 centów.
Reklama
Z cennika ARBOinteractive, firmy sprzedającej reklamy na Facebooku, wynika, że koszt tygodniowej kampanii na portalu zaczyna się od kwoty 20 tysięcy, a kończy na ponad 160 tysiącach złotych.
Swoje fanpage’e ma też już większość polskich mediów. Profil „Gazety Prawnej” dorobił się już ponad 10 tysięcy fanów, a Dziennik.pl i Forsal.pl mają kolejne 4 tysiące.
To jednak dopiero początek boomu. Serwis przewiduje, że za rok będzie miał już 10 mln polskich kont i zapowiada wprowadzenie do Polski nowej usługi. Korzystając z Places, czyli lokalizowania użytkownika za pomocą telefonu komórkowego, będzie można podpowiedzieć mu, jakie sklepy czy punkty usługowe są w jego pobliżu, i wysłać ofertę promocyjną.
Taki system działa już w Stanach Zjednoczonych i właśnie ruszył w czterech państwach Europy: Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Francji oraz we Włoszech. W Polsce zapowiedziano jego start na drugi kwartał tego roku.