Komisja Europejska skierowała ostatnio do trybunału dwa nowe pozwy przeciwko Polsce. Pierwszy dotyczy niewdrożenia do prawa krajowego unijnych dyrektyw dotyczących usług płatniczych. W drugim chodzi o nieprzestrzeganie przepisów w zakresie wydawania pozwoleń na poszukiwanie, eksploatację i produkcję węglowodorów. Wcześniej komisja zagroziła naszym władzom kolejnym pozwem za odmowę rejestracji aut z kierownicą po prawej stronie, produkowanych z myślą o ruchu lewostronnym.

Reklama
– Najbardziej bolesne są dla nas pozwy dotyczące niewdrażania dyrektyw dotyczących unijnego jednolitego rynku, który zakłada swobodny przepływ kapitału, pracy i usług. Polscy politycy są gorącymi zwolennikami jego rozwoju. To ma być też jednym z priorytetów naszej prezydencji w Unii Europejskiej. Takie zachowanie osłabia siłę naszej argumentacji – mówi Paweł Świeboda, dyrektor Centrum Strategii Europejskiej demosEuropa. Okazuje się, że sami nie potrafimy stosować przepisów, o których wprowadzenie na unijnych szczytach tak mocno zabiegali nasi negocjatorzy.
– Problem polega na tym, że polscy urzędnicy nadal nie zdają sobie sprawy z tego, jakie są konsekwencje niewdrażania w terminie unijnych dyrektyw. Brakuje procedur i jasnego określenia, kto odpowiada za implementację prawa wspólnotowego – mówi prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista z Wyższej Szkoły Handlu i Prawa w Warszawie.
Każdy pozew przeciwko Polsce, który trafia do trybunału, może wywołać ogromne straty. Pięć lat temu trybunał nałożył 20 mln euro kary na Francję za to, że nie wywiązywała się ze zobowiązań wspólnotowych w dziedzinie rybołówstwa. Francuskie władze przez kilkanaście lat nie potrafiły wyegzekwować zakazu stosowania przez lokalnych rybaków sieci ze zbyt małymi oczkami.
Pod względem unikania stosowania unijnego prawa Polska zajmuje czwarte miejsce, ex aequo z Grecją i Hiszpanią. Wyprzedza nas Portugalia (17 pozwów), Włochy (15 pozwów) oraz Belgia (13 pozwów). Ale w tym zestawieniu szybko pniemy się w górę.
Reklama
Z danych Ministerstwa Spraw Zagranicznych wynika, że od chwili przystąpienia Polski do Unii Europejskiej – czyli w ciągu ostatnich sześciu lat – do Trybunału Sprawiedliwości przeciwko Polsce wniesiono 38 skarg. Spraw w toku jest 13, z czego komisja zdecydowała się wycofać dwie.