WDM przygotowała raport, zatytułowany "Wielka głodowa loteria" - oskarża w nim największe banki i fundusze hedgingowe o to, że grają na wzrosty cen żywności. To sprawia, że biednych krajów nie stać na zakupy torów na światowych giełdach. Co z kolei powoduje coraz to nowe klęski głodu. Według aktywistów z londyńskiej organizacji - pisze "Daily Telegraph" - pieniądze na spekulacje na towarowych rynkach wzrosły z 46 miliardów dolarów w 2005, do 250 miliardów dolarów w marcu 2008.
"W 1930 wprowadzono limity spekulacji na rynkach żywności. Jednak banki doprowadziły do erozji tych zasad" - mówi brytyjskiemu "Daily Telegraph" Tim Jones, autor raportu. "Mimo, że wiele banków i funduszy hedgingowych spekuluje na tym rynku, najgorszym z nich jest Goldman Sachs" - dodaje.
Co na to instytucja? JEden z największych banków inwestycyjnych świata twierdzi, że działacze organizacji mijają się z prawdą. Zyski jakie bank osiąga na spekulacjach cenami żywności są, według rzecznika instytucji, mocno zawyżane w raporcie.