Akcje Tauronu zadebiutowały w środę na warszawskiej giełdzie. Kurs walorów energetycznej spółki nie zmienił się na otwarciu i wyniósł 5,13 zł; po godz. 14 spadał o 0,97 proc. Minister skarbu Aleksander Grad uznał debiut Tauronu za sukces.
Szef resortu skarbu podkreślił w środę na GPW, że spółki energetyczne nie są łatwymi firmami do lokowania na giełdzie. To jest ogromny sukces, że dzisiaj Tauron - w dobrej, godziwej wycenie, z tak licznym akcjonariatem indywidualnych inwestorów, jak na te warunki na świecie, z dużym zainteresowaniem inwestorów zagranicznych, przyniósł 4,2 mld zł dla Skarbu Państwa - powiedział.
Ocenił, że kurs otwarcia spółki w pierwszym dniu notowań świadczy o tym, że została ona dobrze wyceniona. Grad zwrócił uwagę, że debiut przypadł w momencie bardzo nerwowej sytuacji na rynkach światowych, co przełożyło się na naszą giełdę. "Inwestorzy muszą zapewne chwilę poczekać na to, aż sytuacja na świecie ustabilizuje się, by mogli odebrać swoje zyski" - powiedział. Dodał, że inwestorzy kupili akcje spółki po dobrej cenie, która - jak zaznaczył - jest również optymalna dla Skarbu Państwa.
"Bardzo sobie cenię inwestorów zagranicznych, którzy wzięli udział w tym procesie, ale także naszych inwestorów krajowych. Szczególnie cenię sobie to, że 230 tys. Polaków kupiło akcje tej spółki. Cieszę się, że nasi obywatele są coraz lepiej wyrobieni biznesowo. Oni wiedzą, że nie opłaca się sprzedawać akcji w pierwszym dniu notowań" - powiedział Grad.
Minister skarbu podkreślił, że środowy debiut giełdowy otwiera nowy etap dla spółki. "To jest czas modernizacji tej firmy, to jest czas przejrzystych działań według najwyższych standardów. Bo Tauron staje się spółką publiczną, która jest pod szczególnym nadzorem swoich akcjonariuszy. Jestem przekonany, że spółka zda ten egzamin, będzie budować coraz większą wartość dla swoich akcjonariuszy" - zaznaczył.
Szef resortu skarbu zwrócił uwagę, że Polską są zainteresowani inwestorzy zagraniczni i chcą w inwestować w naszym kraju. "To świadczy o tym, jak Polska jest dobrze oceniania na świecie" - dodał.Prezes zarządu spółki Dariusz Lubera podkreślił, że środowy debiut to jeden z najważniejszych dni w historii firmy. "Cieszymy się, że dołączamy do grona spółek publicznych" - powiedział. Dodał, że udział sektora elektroenergetycznego na GPW rośnie.
O tym, że środowy debiut Tauronu to ogromna wartość dla rynku kapitałowego, mówił prezes GPW Ludwik Sobolewski. "To jest spółka o wielomiliardowej wartości. Jej debiut wpisuje się znakomicie w strategię rozwoju warszawskiej giełdy. Ta strategia mówi - otworzyć się maksymalnie na zagranicę, na międzynarodowych inwestorów, stać się elementem światowego rynku kapitałowego. Tak duża spółka jak Tauron jest postrzegana jako bezpieczny cel inwestycyjny przez tych inwestorów" - powiedział prezes GPW.
Czytaj dalej>>>
W czerwcowej ofercie publicznej sprzedawanych było 7 mld 389 mln 300 tys. 798 akcji, czyli około 52 proc. kapitału zakładowego Tauronu. W trakcie trwania oferty scalono akcje spółki. Ich wartość nominalna wzrosła do 9 zł z 1 zł. Po scaleniu ostateczna liczba akcji sprzedawanych przez resort skarbu wyniosła 821 mln 33 tys. 422 sztuki. Cena sprzedaży akcji Tauronu dla inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych została ustalona na 0,57 zł, po uwzględnieniu scalenia akcji 5,13 zł. Inwestorzy zapisywali się na papiery po cenie maksymalnej w wysokości 0,7 zł za akcję.
Inwestorzy instytucjonalni objęli 615 mln 775 tys. 67 akcji, a indywidualni - 205 mln 258 tys. 355 akcji.Około 2/3 z puli akcji dla inwestorów instytucjonalnych trafiło do polskich inwestorów, w szczególności do funduszy emerytalnych, a pozostała 1/3 akcji - do inwestorów zagranicznych.
Zdaniem Krzysztofa Zajkowskiego z Domu Maklerskiego PKO BP, debiut Tauronu nie jest ani sukcesem, ani porażką, "biorąc pod uwagę to, co się działo w ostatnich tygodniach na światowych rynkach kapitałowych". "Akcje spółki na otwarciu nie zmieniły się, teraz są na lekkim minusie, stąd nie można mówić o porażce" - podkreślił.
Zajkowski pytany o to, jak będą zachowywały się akcje Tauronu w najbliższych dniach, powiedział: "To będzie zależało od tego, jak będą zachowywały się spółki na rynkach zagranicznych, szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Oczekuję trendu neutralnego - czyli kurs akcji Tauronu powinien być zbliżony do tego z otwarcia debiutu albo lekko wzrośnie" - powiedział.
"Gdyby okazało się, że w najbliższym czasie globalne rynki odbiją się w górę po ostatnich wyprzedażach, to zwrot na akcjach Tauronu dla inwestorów może być w miarę ciekawy. Jeśli sytuacja będzie podobna do obecnej, to trzeba będzie dłużej poczekać na zwrot z tej inwestycji" - dodał Zajkowski.
Główny ekonomista Domu Maklerskiego X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień ocenił w rozmowie z PAP debiut spółki jako nieudany. "Sygnałem tego, że mogą być problemy na debiucie, było relatywnie małe zainteresowanie akcjami Tauronu ze strony funduszy już w trakcie zapisów. Zmusiło to Skarb Państwa do obniżenia ceny. Przede wszystkim jednak zaważyły nastroje na rynkach globalnych, zła koniunktura głównie w Stanach Zjednoczonych. Temu przypisałbym to, że akcje Tauronu są na minusie" - powiedział.
Kwiecień ocenił, że kurs akcji spółki w najbliższych dniach będzie zależał w dużym stopniu od koniunktury na całym rynku. "Wydaje mi się, że perspektywy dla notowań Tauronu nie są szczególnie dobre" - powiedział. Dodał, że wycena akcji Tauronu była zgodna z oczekiwaniami rynku.
Po godz. 14 kurs akcji Tauronu spadał o 0,97 proc., a obroty przekroczyły 748 mln zł.