Romowie nie chcieli wiele. Za cierpienia, które przeżyli w dzieciństwie, żądali od koncernu po 20 tys. dolarów (60 tysięcy złotych). Rodzice całej piątki zostali zabici w obozach śmierci.
Przed sądem Romowie powoływali się na książkę Edwina Blacka pt. "IBM i holokaust". Autor dowodził w niej, że firma sprzedawała Niemcom "maszyny śmierci".
IBM od lat odpiera te zarzuty. Mówi, że amerykańska centrala firmy nie wiedziała nic o handlu maszynami w Europie. Sąd w Genewie stwierdził, że nawet jeśli IBM sprzedawał maszyny, to i tak sprawa się przedawniła. Firma nie może być ścigana, tak jak inni zbrodniarze hitlerowscy.
IBM odetchnął. Amerykański gigant komputerowy, oskarżany o pomaganie nazistom w zbrodni holokaustu, nie będzie musiał płacić odszkodowań. Sąd w Szwajcarii oddalił pozwy 5 Romów. Oskarżali IBM o produkcję i sprzedaż nazistom maszyn, które liczyły więźniów w obozach koncentracyjnych.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama