Zarówno MFW, jak i UE stawiały w negocjacjach z Reykjavikiem warunek, że nie udzielą Islandii żadnego kredytu, dopóki spór nie zostanie zakończony. W niedzielę islandzki premier Geir Haarde zgodził się dać gwarancje dla depozytów bankowych.
Wcześniej władze Islandii podawały, że deponenci odzyskają wkłady maksymalnie do 21 tysięcy euro.
Islandia poważnie doświadczyła skutków światowego kryzysu finansowego, ponieważ sektor bankowy jest największą gałęzią jej gospodarki. Kraj starał się więc o pomoc UE, MFW, krajów skandynawskich, Europejskiego Banku Centralnego, amerykańskiej Rezerwy Federalnej i Rosji.