Przewozy Regionalne spłaciły już zaległości za korzystanie torów w grudniu, więc PLK postanowiły nie rozwiązywać całkowicie umowy. Zarząd spółki domaga się za to, by, do czas spłacenia reszty zaległości, Przewozy Regionalne skasowały 20 procent połączeń - pisze "Rynek Kolejowy".

Reklama

Przewoźnik chce jednak dogadać się z właścicielem torów. "Chcemy spotkać się z przedstawicielami PKP PLK i rozmawiać w sprawie utrzymania pracy przewozowej na dotychczasowym poziomie, jak również w kwestii uregulowania pozostałych należności. W tej chwili zarząd analizuje sytuację przedstawioną w komunikacie PKP PLK. Będziemy się również konsultować z naszymi właścicielami" - mówi portalowi rynek-kolejowy.pl Piotr Olszewski, rzecznik Przewozów Regionalnych.