Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zakwestionowała 24 postanowienia stosowane przez Erę, Orange oraz Play w umowach z klientami. W dwóch sprawach sąd ochrony konkurencji i konsumentów wydał już wyrok. Większość zakwestionowanych klauzul uznano za niezgodne z prawem. "Postanowienia umowy nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób naruszający jego interesy" - tłumaczy Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes UOKiK.

Reklama

Za niezgodne z prawem uznano pobieranie, obok odsetek ustawowych, jednorazowych opłat za opóźnienia w regulowaniu rachunków. Zdaniem sądu zapis umożliwiający podwójne karanie abonenta za nieterminowe regulowanie należności jest sformułowany nieprecyzyjnie. Wynika z niego, że na konsumenta można nałożyć opłatę dowolnej wysokości. Nieważne również okazały się zastrzeżenia umowne Orange. Operator uważał, że jeśli klient nie płaci rachunków, przedsiębiorca może zawiesić świadczenie usług telekomunikacyjnych bez konieczności wcześniejszego uprzedzenia. Ponowne włączenie do sieci kosztowało 120 zł. Sąd uznał za bezprawne pobieranie takiej należności. Podobne opłaty nadal pobiera Play i mimo wcześniejszych wyroków dotyczących innych sieci uważa je za zgodne z prawem. "Płaćmy rachunki nawet tydzień po, ale płaćmy - a nigdy nie poznamy tej klauzuli" - radzi rzecznik Play Marcin Gruszka. Wyrok w sprawie jeszcze nie zapadł.

Więcej informacji: Nie wyłączą komórki dłużnikowi

p