Marcowa podwyżka uwzględni więc inflację dla gospodarstw emerytów i rencistów (4,2 proc.) oraz 20 proc. wzrostu płac (około 0,3 proc.). Wskaźnik waloryzacji wyniesie więc około 104,5 proc. Rząd zakładał, że będzie to 104,1 proc.
Wyższy, niż zakładano, wskaźnik waloryzacji oznacza, że administrowany przez ZUS Fundusz Ubezpieczeń Społecznych lub budżet państwa, który dotuje FUS, będzie musiał znaleźć na wyższe podwyżki więcej pieniędzy. Kwota niedoboru może wynieść około 0,5 mld zł. Jak szacujemy, podwyżka o 4,5 proc. spowoduje, że osoba otrzymująca z ZUS przeciętną emeryturą, wynoszącą 1615 zł zyska w marcu prawie 73 zł brutto. Dla osoby otrzymującej 2000 zł zysk ten wyniesie 90 zł brutto. Z kolei osobna otrzymująca najniższą emeryturę zyska 30 zł.
O wskaźnik waloryzacji zostaną też podwyższone dodatki do emerytur i rent (m.in. pielęgnacyjny, kombatancki) oraz kwoty najniższych świadczeń. Przez wskaźnik waloryzacji zostaną pomnożone wszystkie świadczenia emerytalno-rentowe przysługujące ostatniego dnia lutego. Wyższe świadczenia osoby otrzymają w swoich terminach płatności w marcu tego roku. Na przykład w ZUS przypadają one dla emerytur przyznanych na starych zasadach na 1, 5, 10, 15, 20, oraz 25 dzień każdego miesiąca.
Ostatecznie wskaźnik waloryzacji będzie znany w pierwszej dekadzie lutego – GUS ma do 7 dnia roboczego tego miesiąca podać realny wzrost wynagrodzeń za 2009 rok.
Więcej informacji Większa podwyżka emerytur i rent
p