Budowa magistrali Gazociągu Północnego, która przez Morze Bałtyckie bezpośrednio połączy Rosję z Niemcami, omijając Białoruś i Polskę, może się rozpocząć już 1 kwietnia 2010 roku.Poinformował o tym cytowany w środę przez rosyjską "Gazietę" Matthias Warnig, dyrektor zarządzający spółki Nord Stream, która projektuje, a także będzie budować i eksploatować bałtycką rurę.
>>>Oto gazociąg Ribbentrop Mołotow
Warnig przekazał, że do końca tego roku Nord Stream planuje pożyczyć na rynku bankowym 3,9 mld euro, a na początku przyszłego - 2,6 mld EUR. Według menedżera, zgodę na finansowanie gazociągu wyraziło 29 banków. Dotychczas utrzymywano, że budowa morskiego odcinka gazociągu będzie kosztowała 7,4 mld euro. Biznesplan projektu zakładał, że 30 proc. tej kwoty (czyli ok. 2,2 mld euro) wyłożą akcjonariusze, a 70 proc. (5,2 mld euro) pochodzić będzie z pożyczek.
Nord Stream będzie się składał z dwóch nitek o długości 1220 km i przepustowości po 27,5 mld metrów sześciennych surowca rocznie. Pierwsza nitka powinna być oddana do eksploatacji w końcu 2011 roku, a druga - w 2012 roku.
>>>Gazociąg Północny ma szantażować Polskę
Rosyjski analityk rynku gazowego Michaił Korczemkin uważa, że magistrala ta z ekonomicznego punktu widzenia nie jest potrzebna ani Rosji, ani Unii Europejskiej. W jego ocenie, jest to projekt polityczny, związany z presją na Polskę.