Jacek Rostowski wpadł na genialny pomysł skąd wziąć 4 miliardy złotych, na zapłatę unijnych składek. Uznał, że firmy i tak nie wykorzystają wszystkich unijnych dotacji. Dlatego, by te pieniądze nie przepadły, postanowił zapłacić z nich wszystkie unijne rachunki.
>>>Unia puści polskich kierowców z torbami
Eksperci są wściekli. Według nich taka kreatywna księgowość narusza wszystkie unijne zasady, bo nie po to daje pieniądze na rozwój, by płacić z nich składkę.