Od 23 stycznia 2016 r. formalnie nie ma konkursów na wyższe stanowiska w służbie cywilnej. Nie trzeba też mieć doświadczenia administracyjnego, aby zostać dyrektorem. Dyrektor generalny może na to stanowisko powołać osobę nawet spoza administracji. Problem w tym, że może też ją z dnia na dzień zwolnić.
Z danych DGP pozyskanych z urzędów wojewódzkich i ministerstw wynika, że nie ma miesiąca, aby nie doszło do odwołania dyrektora lub wicedyrektora departamentu czy biura. Urzędy twierdzą, że nie muszą podawać powodów zwolnień, a eksperci zauważają, że niemal zasadą stało się, iż każde zawirowanie w koalicji lub rekonstrukcja rządu może oznaczać, że wraz z odejściem ministra, wojewody lub ich zastępców posadę niemal automatycznie tracą dyrektorzy, których wydziały były do nich przypisane.
Reklama
Reklama
Jak wybierano dyrektorów w administracji rządowej przed 2016 r.