Chcemy, żeby rzeczywiście teraz na jesieni został uchwalony ten projekt dotyczący mieszkań po to, żeby rzeczywiście można było je budować w przyszłym roku, bo są złożone wnioski. […] Po stronie rządu jest dosyć nieskomplikowana, acz istotna kwestia, znaczy zabezpieczenia środków na te budowy. I chodzi o to, żeby to było w budżecie, żeby to się nie zmieniło – powiedziała Żukowska w rozmowie dla Polskiego Radia.
Żukowska wyraziła przekonanie, że w kwestii polityki mieszkaniowej koalicja rządząca osiągnie porozumienie, a zamiast proponowanego przez inne partie "kredytu 0 proc", Lewica będzie wspierać program mieszkań na tani wynajem. "Myślę, że nie będzie kredytu 0 proc., będzie program mieszkań na tani wynajem" – dodała.
Budowa mieszkań na tani wynajem już w przyszłym roku? Lewica forsuje projekt
Jak zaznaczyła Lewica nie popiera również projektu kredytu #naStart i stwierdziła, że przeforsowanie takiej ustawy wymagałoby współpracy Koalicji Obywatelskiej, PSL i Prawa i Sprawiedliwości, jednak według niej jest to politycznie nierealne. Wydaje mi się, że to politycznie mocno karkołomne rozwiązanie i to raczej się nie zrealizuje - powiedziała Żukowska.
Lewica sprzeciwia się także propozycji wprowadzenia do programu mieszkań na tani wynajem przepisu umożliwiającego ich późniejszy wykup. Nie ma na to zgody, bo jeżeli wydajemy publiczne środki na budowę czegoś, to nie żeby potem to prywatyzować – zaznaczyła polityczka.
Kredyt na start. Co zakłada?
Projekt ustawy o kredycie #naStart przewiduje, że dopłaty do kredytów będą uzależnione od liczby dzieci w rodzinie. Oprocentowanie kredytu ma być obniżone do 1,5 proc. w przypadku gospodarstw bezdzietnych, do 1 proc. dla rodzin z jednym dzieckiem, 0,5 proc. dla rodzin z dwojgiem dzieci i 0 proc. dla rodzin z trójką lub większą liczbą dzieci.
Obserwuj kanał Dziennik.pl na WhatsAppie