Byliśmy na rozmowach z wiceministrem klimatu Krzysztofem Bolestą. Rozmowy dotyczyły przede wszystkim komponentu klimatycznego w Krajowym Planie Odbudowy i to były kolejne rozmowy, w których najwięcej czasu poświęciliśmy na kwestię podatku od aut spalinowych - powiedział Szyszko, odnosząc się do spotkania w Brukseli w tym tygodniu.
"Podatek od najuboższych"
Przedstawiliśmy niezmienny, silny punkt widzenia polskiego rządu, że ten podatek jest skrajnie niesprawiedliwy i jeżeli zaczniemy wprowadzać zielone zmiany w Polsce od podatku od najuboższych, czym de facto jest ta propozycja, to będzie to pierwsza i ostatnia zielona zmiana, jaką wprowadzimy w Polsce - dodał.
W ramach rewizji KPO Polska chce usunąć wymóg wprowadzenia od 2025 r. w Polsce podatku dla posiadaczy aut spalinowych.Jak podkreślił wiceszef MFiPR uniknięcie wprowadzenia tego podatku to jedna z fundamentalnych spraw dla Polski przy rewizji KPO i polski rząd jest w tym asertywny.
KE też jest asertywna w wielu sprawach, traktuje KPO w tej wersji, w jakiej został zaakceptowany przez poprzedni rząd, jako podpisany kontrakt z Polską i nie do końca Komisję interesuje to, że to był inny rząd niż jest teraz - powiedział.
"Zbliżamy się do kompromisu"
Jednak w jego ocenie zrozumienie po stronie Komisji Europejskiej w tej kwestii rośnie. Zbliżamy się do kompromisu, ale jeszcze nie mogę powiedzieć na czym może polegać ten kompromis. Powiedziałbym, że na ten moment jestem w tej sprawie umiarkowanym optymistą. Myślę, że w ciągu najbliższych tygodni będziemy mieli już oficjalną informację, natomiast rozmowy z KE przebiegają dobrze i w zrozumieniu - zaznaczył.
Pytany, czy w zamian za odejście od wymogu wprowadzenia podatku spalinowego w Polsce, KE oczekuje jakiegoś alternatywnego rozwiązania, odparł, że Komisja oczekuje realizacji tego, co jest zapisane w tym kamieniu milowym KPO, czyli działań, które będą promowały zmniejszenie emisji spalin z transportu w Polsce. I my też chcemy realizować ten cel. Mamy tylko zamiar zrealizować go w sposób prospołeczny, a nie ślepo biurokratyczny - wyjaśnił.
"Rozmowy mają charakter roboczy"
Jak zaznaczył, wszystkie rozmowy, które się toczą obecnie z przedstawicielami KE mają charakter roboczy i nieformalny. Formalnie dopiero na przełomie kwietnia i maja Polska wyśle pakiet rewizji już po zaopiniowaniu przez Radę Ministrów i Komisja Europejska po otrzymaniu tego pakietu będzie miała 2 miesiące na odniesienie się do niego. I potem możemy mówić, że mamy ostateczne uzgodnienie bądź nie - powiedział Szyszko.
Pytany, czy będzie dotrzymany założony wstępnie termin na akceptację rządu dla rewizji KPO, czyli koniec kwietnia, odpowiedział, że w przyszłym tygodniu pakiet trafi do komitetów rządowych.
Zgoda Rady Ministrów jest wymagana, aby na koniec kwietnia wysłać pakiet do Komisji. Jeżeli chcielibyśmy wysłać ten pakiet do KE w drugiej połowie maja, to te kilka tygodni opóźnienia w wysłaniu kosztowałoby nas kilka miesięcy opóźnienia w wysłaniu kolejnych wniosków o płatność z KPO, bo sierpień w Brukseli to martwy miesiąc, gdy nic nie przechodzi przez biurokratyczne procedury. Musimy więc mieć te akceptacje przed sierpniem, aby zapewnić płynność realizacji KPO - podsumował.