Glapiński powiedział podczas debaty "Złoty, euro i sprawa polska", że obecny w naszym kraju stabilny wzrost gospodarczy to efekt, m.in. posiadania własnej waluty obok elastycznej polityki monetarnej. - To olbrzymi atut polskiej gospodarki - zaznaczył.
Prezes NBP ocenił, że przystąpienie do ERM II, czyli mechanizmu kursów walutowych, który ogranicza zmienność kursów oraz je stabilizuje, "wiązałoby ręce polityce pieniężnej".
Dodał, że ERM II czy późniejsze przyjęcie wspólnej waluty "nie byłoby zasadne ani że względów gospodarczych, ani politycznych." Zdaniem Glapińskiego mogłoby wręcz osłabić naszą pozycję.
- Podjąłem decyzję, aby z tego miejsca stanowczo stwierdzić, że niezależnie od tego, kto będzie rządził w Polsce, dopóki będę prezesem Narodowego Banku Polskiego, dopóty Polska nie wejdzie do strefy ERM 2 i euro. I stwierdzam to, mając świadomość, że może to spowodować kolejną falę krytyki i nieprzychylnych uwag pod moim adresem. Tego wymaga dobro polskiej gospodarki i Polaków - powiedział Glapiński podczas debaty "Złoty, euro i sprawa polska" w NBP.
Sześcioletnia kadencja Glapińskiego jako prezesa NBP kończy się w 2022 roku.
Wchodząc w 2004 r. do Unii Europejskiej, Polska zobowiązała się do przyjęcia wspólnej waluty, jednak bez określania terminów.