Główne waluty, po chwilowym umocnieniu złotego ok. godz. 10, podrożały - frank szwajcarski do poziomu 3,68 zł, euro do niemal 4,56 zł, a dolar do 3,44 zł.

Reklama

Analitycy są zgodni, że złotego pogrążają nastroje na rynkach światowych. "Trzy agencje ratingowe uważają, że spotkanie liderów UE pod koniec minionego tygodnia to dopiero początek. Do rozwiązania kryzysu zaufania potrzeba jeszcze sporo wysiłku. Rośnie awersja do ryzyka, w skutek czego traci złoty" - ocenił Radosław Wierzbicki z NOBLE Markets.

Zdaniem Przemysława Kwietnia z XTB Brokers, o ile postanowienia ostatniego szczytu UE idą w dobrym kierunku, to w poniedziałek rynki zareagowały na nie jednoznacznie negatywnie. Zarówno rynki, jak i agencje ratingowe mogą nie mieć cierpliwości, by czekać do marca, do paktu fiskalnego.

Kurs euro po wzroście ponad barierę 4,50 zł w ubiegłym tygodniu, przebił w poniedziałek tegoroczne maksimum, docierając do najwyższego poziomu od czerwca 2009 r. - nieco poniżej 4,57. Tak silne wzrosty zwiększają szansę na interwencję, jednak przy utrzymaniu negatywnego sentymentu na rynkach zagranicznych pole do spadków kursu euro do złotego jest raczej niewielkie - ocenili z kolei analitycy banku Raiffeisen.