Bez przekonującej odpowiedzi na kryzys w strefie euro, perspektywy gospodarcze całej UE pogorszą się raptownie - przestrzega KE w opublikowanych w środę priorytetach gospodarczych UE na 2012 r. Kraje zbyt wolno wdrażają działania antykryzysowe - oceniła.

Reklama

W tzw. Annual Growth Survey 2012 (Roczna Ocena Wzrostu), który jest elementem nowego zarządzania gospodarczego w UE, Komisja Europejska podkreśla, że kraje "27" muszą podjąć zdecydowane kroki na rzecz zmniejszenia zadłużenia oraz udowodnić rynkom, że są w stanie realizować "zdrową politykę gospodarczą". W opinii KE, przywódcy do tej pory tego nie zrobili, mimo że po październikowym szczycie UE mają wszystkie potrzebne do tego narzędzia, a nawet rozważana jest zmiana traktatu.

"Powiem to dosadnie: perspektywy gospodarcze wyglądają dużo bardziej blado niż w styczniu, gdy prezentowaliśmy pierwszy Survey. (...) Tymczasem niewystarczająco dużo zostało zrobione, by wdrożyć tamte rekomendacje" - powiedział na konferencji prasowej przewodniczący KE Jose Barroso. Komisarz UE ds. walutowych Olli Rehn dodał, że Annual Growth Survey nakreśla priorytety gospodarcze na następny rok "by odzyskać gospodarczą i finansową równowagę oraz odnowić wzrost w UE".

KE wstępnie oceniła, że chociaż kraje UE poczyniły postępy w konsolidacji finansów publicznych oraz poprawiły pewne warunki na rynku pracy, to "w obszarze konkurencyjności, usług i przemysłu, większość +wąskich gardeł+ pozostała nierozwiązana". "Mimo, że sytuacja jest pilna, postęp, jakie kraje UE poczyniły we wdrażaniu przeglądu gospodarczego z 2011 r. jest poniżej oczekiwań" - oceniła KE.

Reklama

W czerwcu KE ogłosiła rekomendacje dla wszystkich krajów UE, które opracowała po analizie nadesłanych przez nie narodowych planów konwergencji i reform gospodarczych, w których miały uwzględnić zalecenie poprzedniego przeglądu. Ponadto członkowie paktu "Euro plus", m.in. Polska, zgłaszały dobrowolne zobowiązania na rzecz poprawy ich gospodarek, które zostały ocenione przez KE w ramach pierwszego tzw. semestru europejskiego, czyli wspólnej oceny budżetów narodowych na wczesnym, prewencyjnym etapie. Wytyczne z obecnego przeglądu przyjmie marcowy szczyt UE.

Ponadto KE wytknęła w środę krajom, że nie wdrożyły przepisów, które mogą pobudzić gospodarkę, m.in. dyrektywy usługowej i innych przepisów rynku wewnętrznego.



Reklama

W przeglądzie na 2012 rok KE zawarła swoje rekomendacje w pięciu kluczowych obszarach: kontynuowania konsolidacji finansów publicznych, ale "zróżnicowanej i przyjaznej wzrostowi", przywrócenia normalnych warunków kredytowania gospodarki oraz promowania wzrostu i konkurencyjności. Ponadto KE wzywa, by kraje UE modernizowały administrację publiczną i przeciwdziałały wzrostowi bezrobocia, jak również odpowiedziały na skutki społeczne kryzysu.

KE zaleciła, by w tych kryzysowych czasach budżety krajowe utrzymywały wzrost swoich wydatków na poziomie poniżej średniookresowego trendu wzrostu PKB. Mają jednak nie oszczędzać na edukacji, badaniach oraz usługach rynku pracy. KE chce też, by kraje uporządkowały swoje systemy podatkowe: z jednej strony zredukowały nieproporcjonalnie wysokie podatki, a z drugiej ograniczyły wyłączenia, subsydia i preferencyjne stawki, zwłaszcza w podatku VAT.

Odnośnie banków i ich zdolności do kredytowania gospodarki, KE wskazuje, że kraje UE muszą zadbać o dokapitalizowanie banków, ale także udzielać rządowych gwarancji dla pożyczek. By pobudzić wzrost gospodarczy, kraje UE powinny wdrożyć łatwe i bezpieczne systemy płatności elektronicznych. By zrobić jak największy użytek z funduszy spójności, powinny je przekierować tam, gdzie przyniosą największy efekt dla gospodarki, np. na wspieranie młodych przedsiębiorców.

KE pospieszyła też Parlament Europejski i Radę UE, by do końca roku przyjęły propozycję zwiększenia unijnego dofinansowania projektów realizowanych z funduszy UE do 95 proc. w krajach objętych programami pomocy, czyli w Irlandii, Portugalii i Grecji.

KE dopomina się też, by kraje wdrożyły jej rekomendacje zmian w ustalaniu wysokości płac, by lepiej odzwierciedlały produktywność pracy, a także by zasiłki dla bezrobotnych były łączone z pobudzaniem do aktywności zawodowej. "27" ma też "zmniejszyć dostęp do wcześniejszych emerytur". Jednocześnie biedniejsi obywatele mają mieć dostęp do tanich mieszkań i elektryczności.

Komisarz UE ds. zatrudnienia Laszlo Andor zwrócił uwagę na konferencji na 10-proc. stopę bezrobocia w UE, i niepokojące bezrobocie ludzi młodych. "Mimo ograniczeń w obliczu kryzysu można lepiej używać instrumentów finansowych i funduszy unijnych na staże i przedsiębiorczość młodych" - powiedział.

I w końcu - w ramach unowocześniania administracji - urzędy mają udostępniać usługi obywatelom przez internet - zaleciła w środę KE.

Z Brukseli Julita Żylińska