"Dzisiaj był bardzo spokojny dzień na rynku walutowym. Złoty był handlowany w wąskim przedziale zarówno w stosunku do euro, jak i do dolara amerykańskiego. Rynek będzie wstrzymywał oddech do pojawienia się informacji z Jackson Hole na temat perspektyw polityki pieniężnej czy stymulacji gospodarki w USA. Rynki będą czekały, niewiele będzie się działo. Pojawiają się opinie, że raczej nie będzie ogłoszonego QE3, jednak trudno powiedzieć, co się stanie" - powiedział PAP Andrzej Krzemiński, szef dilerów walutowych Banku BPH.
W piątek w Jackson Hole odbędzie się doroczne sympozjum Rezerwy Federalnej dla bankierów centralnych z zagranicy, w trakcie którego, w ocenie analityków, szef Fed Ben Bernanke może zasygnalizować podjęcie dodatkowych środków, aby pobudzić gospodarkę USA. Przemówienie rozpocznie się o 16.00 czasu polskiego.
Rentowności mogą rosnąć w związku z tym, że są "cały czas" na niskich poziomach. Rynek długu także czeka na przemówienie Bernanke.
"Rano nastąpił wzrost rentowności i były one trochę wyższe niż wczoraj na 5- i 10-letnich obligacjach. Od południa do teraz jest spokojnie na rynkach, niewielki obrót. Rynek obserwuje giełdy i waluty. Cały czas są niskie rentowności, w związku z tym przewiduję, że raczej rentowności będą wzrastały, a nie spadały. Nie wiem, czego się spodziewać po jutrzejszym przemówieniu. Wydaje mi się, że nie będzie QE3" - powiedział PAP Maciej Gałuszka, diler SPW Kredyt Banku.
"Aż do wypowiedzi Bernanke sentyment będzie dosyć mieszany i będzie występować duża nerwowość na rynku. To, co będzie się działo na rynkach bazowych, będzie miało przełożenie na rynek polskiego długu. Czynniki lokalne są na drugim planie. Trudno przewidywać, co szef Fed powie. Jego wypowiedź będzie miała jednak wpływ na całą krzywą" - powiedział PAP Michał Jochymek, diler obligacji ING Banku Śląskiego.