To, co proponuje Zoellick to odpowiedź na głosy, wzywające do odtrącenia dolara jako najważniejszej światowej waluty. Złoto ma, jak twierdzi telewizja CNBC, punktem referencyjnym dla oczekiwań rynkowych na temat inflacji i przyszłego kursu walut.
Zoellick uważa bowiem, że patrząc na stan światowych finansów i to, jak ustalane są kursy walut, nadszedł czas, by stworzyć nowe porozumienie Bretton Woods. "Skala zmian od 1971 odpowiada temu, co stało się na rynkach od 1945 do 1971, gdy mocno zmieniło się porozumienie z Bretton Woods" - tłumaczy Zoelick. "Do tego, choć nowocześni ekonomiści mogą twierdzić, że złoto to stary pieniądz, to jednak rynki patrzą, co dzieje się cenami kruszcu" - dodaje.
Szef Banku Światowego liczy, że w ten sposób uda się powstrzymać wojnę walutową i sprawić by nie tylko Chiny, czy USA, ale także inne państwa świata przestały sztucznie zaniżać kurs swego pieniądza.