Wiceszefowa PiS Beata Szydło nazwała "kompromitacją Polski na arenie międzynarodowej" decyzję Komisji Europejskiej, że statystyczna metodologia liczenia długu publicznego w krajach UE nie zmieni się. Jej zdaniem w związku z tym konieczna jest reforma finansów.O tym, że statystyczna metodologia liczenia długu publicznego w krajach UE nie zmieni się napisał komisarz ds. gospodarczych i walutowych Olli Rehn w liście do dziewięciu krajów, w tym Polski.
List, który ma datę 21 października, jest adresowany do Bułgarii, Czech, Węgier, Łotwy, Litwy, Polski, Rumunii, Słowacji i Szwecji. Te kraje wystąpiły w sierpniu do KE oraz przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya o zmianę metodologii liczenia długu publicznego w ramach trwającej po kryzysie greckim w UE reformy finansów publicznych. Dziewiątce chodzi o uwzględnienie w długu kosztów przeprowadzonych reform emerytalnych.
"To, że Komisja Europejska odmówiła Polsce innego sposobu liczenia oznacza tyle, że dzisiaj i w następnych dniach rząd musi bardzo mocno zastanowić się, jak przemodelować projekt budżetu złożony do Sejmu" - powiedziała na środowej konferencji prasowej w Sejmie Szydło.
Posłanka PiS uznała, że bez reformy finansów publicznych i bez zmian założeń budżet na rok 2011 nie będzie mógł być przyjęty. "Prawdopodobnie zostaną przekroczone już w tym roku wskaźniki, które zostały przyjęte. Wskaźniki, które zostały przyjęte do założeń budżetowych na rok przyszły też będą zupełnie juz nieaktualne. Zostaną przekroczone progi ostrożnościowe" - uważa posłanka.
Jej zdaniem sytuacja "dowodzi kompromitacji Polski na arenie międzynarodowej, kompromitacji ministra finansów Jacka Rostowskiego, który zamiast prowadzić negocjacje z Komisją Europejską w sposób dyskretny i skuteczny, przede wszystkim ogłaszał to w prasie".
Szydło poinformowała, że wystosowała we wtorek, razem z szefem klubu PiS Mariuszem Błaszczakiem, pytanie do premiera Donalda Tuska dotyczące stanu finansów publicznych i dlaczego Polska nie otrzymała zgody na zmianę systemu liczenia deficytu.
Szydło dodała, że otrzymała odpowiedź na trzydzieści pytań do premiera dotyczących założeń do budżetu państwa na 2011 r. przedstawionych na początku września przez PiS. Partię interesowały m.in. sytuacja w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, deficyt budżetowy, plany likwidacji ulgi budowlanej. Zdaniem Szydło z odpowiedzi "niewiele wynika". Jak dodała, są w nich "zawarte ogólnie znane prawdy".