Inwestycje związane z wykorzystaniem środków unijnych i przygotowaniami do organizacji Euro 2012 powodują, że miasta i gminy zgłaszają ogromny popyt kredyty.

Samorządy mogą wyprzeć przedsiębiorstwa z rynku kredytowego, bo marże przy pożyczkach dla firm są wyraźnie większe niż przed kryzysem. Na dodatek kredytowanie samorządów jest mniej kapitałochłonne: zamiast jednego kredytu dla firm można udzielić kilku kredytów dla samorządów. W efekcie banki coraz mocniej walczą o pożyczki dla samorządów i do niektórych przetargów w szranki staje nawet siedem banków.

Reklama

Choć bankowcy twierdzą, że trudno mówić o jakimś nagłym zwrocie ku samorządom, to jednak wiele instytucji wzmogło aktywność, np. przy ubieganiu się o finansowanie miast. Na przykład w listopadowym przetargu na kredyt o wartości prawie 40 mln zł dla Poznania wzięło udział sześć banków, co nie zdarza się zbyt często. Marże wahały się od 1,09 proc. do 1,40 proc. Różnica w cenie kredytu między ofertą najniższą a najwyższą to prawie 700 tys. zł.

Więcej informacji: Banki coraz mocniej walczą o kredyty dla samorządów

p

Reklama