Odpowiedź brzmi: to i to. To faktycznie może być darmowa pożyczka, ale tylko pod jednym, restrykcyjnie przestrzeganym warunkiem. Wyjaśniamy, jak działają "darmowe chwilówki" i na co uważać, by nie wpaść w spiralę zadłużenia.

Jak działa "darmowa pierwsza pożyczka"?

Zacznijmy od kluczowej kwestii: "darmowa chwilówka" to przede wszystkim narzędzie marketingowe. Firmy pożyczkowe nie są instytucjami charytatywnymi; ponoszą koszty, by pozyskać nowego klienta. Traktują pierwszą, darmową pożyczkę jako inwestycję.

Reklama

Model biznesowy jest prosty:

  1. Klient, skuszony ofertą "za darmo", rejestruje się w systemie i bierze pożyczkę.
  2. Firma liczy na to, że klient spóźni się ze spłatą (co uruchamia wysokie koszty) lub wróci w przyszłości po kolejną, tym razem już pełnopłatną pożyczkę.

Zgodnie z prawem, taka oferta musi być transparentna. Jeśli firma reklamuje RRSO 0%, to oferta jest prawdziwa – pod warunkiem, że spełnisz wszystkie warunki umowy.

RRSO 0% – gdzie dokładnie jest haczyk?

Haczyk, o którym często mówią klienci, tkwi w jednym słowie: terminowość.

Darmowa pożyczka jest darmowa (pożyczasz 1000 zł i oddajesz 1000 zł) tylko wtedy, gdy spłacisz ją co do grosza i co do dnia w terminie określonym w umowie (np. w ciągu 30 dni).

Co się stanie, jeśli spóźnisz się choćby jeden dzień?

W tym momencie oferta "RRSO 0%" przestaje obowiązywać. Firma pożyczkowa ma prawo naliczyć wszystkie standardowe opłaty za ten okres, tak jakbyś brał zwykłą, płatną pożyczkę. Nagle okazuje się, że zamiast 1000 zł, musisz oddać 1150 zł lub więcej, a do tego dojdą odsetki karne za opóźnienie. Należy przy tym pamiętać, że nawet te "standardowe opłaty" nie są dowolne – ich maksymalną wysokość również ograniczają przepisy tzw. ustawy antylichwiarskiej, określające pułap pozaodsetkowych kosztów kredytu.

To właśnie na tym scenariuszu firmy pożyczkowe zarabiają najwięcej na "darmowych" ofertach.

Reklama

Ważna porada: Zrób "test portfela" Zanim weźmiesz pożyczkę "za darmo", zrób prosty "test portfela". Jeśli pożyczasz 1000 zł i masz je oddać za 30 dni, zadaj sobie pytanie: "Czy po odliczeniu wszystkich wydatków z najbliższej pensji na pewno zostanie mi 1000 zł na spłatę?". Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, nie ryzykuj. Lepiej zrezygnować z pożyczki, niż wpaść w pułapkę kosztów dodatkowych.

Jak bezpiecznie pożyczać? 4 kroki do świadomej decyzji

Postawmy na edukację, a nie na strach. Jeśli już musisz skorzystać z chwilówki, zrób to bezpiecznie. Dokładne zasady i proces wnioskowania przez internet wyjaśnia ten poradnik o chwilówkach online. Niezależnie od formy pożyczki, trzymaj się tych 4 kroków:

1. Zweryfikuj firmę. Sprawdź, czy firma jest w Rejestrze Instytucji Pożyczkowych KNF. Jeśli firmy nie ma w tym spisie – nie warto ryzykować.

2. Czytaj umowę ze zrozumieniem. Kluczowy jest fragment o skutkach opóźnienia w spłacie. Każda legalna firma musi też dać Ci "Formularz informacyjny" oraz masz 14 dni na odstąpienie od umowy bez podania przyczyny. To Twoje prawo, o którym można przeczytać na stronach Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).

3. Ustaw przypomnienie o spłacie. Jeśli korzystasz z darmowej pożyczki, potraktuj termin spłaty priorytetowo. Ustaw przypomnienie w kalendarzu i telefonie na 2-3 dni przed terminem, aby mieć czas na wykonanie przelewu.

4. Używaj niezależnych porównywarek. Aby obiektywnie ocenić koszty i warunki (także te "darmowe"), warto porównać oferty w rankingu chwilówek. Niezależne agregatory pozwalają szybko zestawić ze sobą RRSO, kwoty i okresy spłaty w wielu firmach, co ułatwia znalezienie sprawdzonej oferty.

"Darmowa chwilówka" może być okazją dla osób bardzo zdyscyplinowanych finansowo. Dla większości jednak bywa wstępem do poważnych kłopotów. Traktuj ją jako ostateczność i zawsze podchodź do niej z pełną świadomością ryzyka.