We wtorek po niejawnej rozprawie prezes TK Julia Przyłębska ogłosiła wyrok, w odpowiedzi na pytanie prawne sądu w Gliwicach. Wyrok jest prawomocny, podlega niezwłocznemu ogłoszeniu - zaznaczyła prezes TK.
Sąd miał wątpliwości, czy zgodne z konstytucją są przepisy, pozbawiające świadczenia rehabilitacyjnego ubezpieczonego, który ma ustalone prawo do emerytury, ale jej wypłata została zawieszona, ponieważ kontynuuje on zatrudnienie.
Sąd pytał czy nie narusza to konstytucyjnej zasady demokratycznego państwa prawa i sprawiedliwości społecznej w związku z zawartym w ustawie zasadniczej prawem do zabezpieczenia społecznego w razie niezdolności do pracy ze względu na chorobę lub inwalidztwo oraz po osiągnięciu wieku emerytalnego.
Sędzia sprawozdawca Zbigniew Jędrzejewski podnosił w uzasadnieniu, że świadczenie rehabilitacyjne, które przysługuje po długotrwałym zwolnieniu lekarskim, ma zabezpieczyć pieniądze osobie, która znalazła się w sytuacji, w której nie ma środków utrzymania.
Tłumaczył, że emeryt z przyznanym prawem do emerytury, który zawiesił jej wypłatę w związku z podjęciem zatrudnienia nie jest w takiej sytuacji. Przypomniał, ze świadczenie rehabilitacyjne przyznawane jest po wyczerpaniu okresu zwolnienia lekarskiego, jeśli osoba nie kwalifikuje się do renty, a rokuje powrót do zdrowia i pracy.
Emeryt nie jest w sytuacji braku środków utrzymania, ponieważ wystarczy rozwiązać stosunek pracy i powiadomić zakład emerytalny o odwieszeniu świadczenia - tłumaczył sędzia Jędrzejewski. Zaznaczył, że samo opłacanie składki nie uprawnia do uzyskania świadczenia rehabilitacyjnego, trzeba spełnić jeszcze inne kryteria.
Podkreślał, że długotrwałe zwolnienie lekarskie daje czas - w ocenie składu orzekającego w tej sprawie - by zdecydować o powrocie na emeryturę, gdy ma się świadomość, że zgodnie z przepisami świadczenie rehabilitacyjne nie przysługuje.
Obok prezes Przyłębskiej i Jędrzejewskiego w pięcioosobowym składzie byli też sędziowie Henryk Cioch, Piotr Pszczółkowski i Michał Warciński.