Fundacja Republikańska oraz Związek Przedsiębiorców i Pracodawców wyrażają obawę o wydolność polskiego systemu emerytalnego. Według tych organizacji ZUS zbankrutuje w przeciągu 5-8 lat. Prezes Fundacji Republikańskiej Marcin Chłudziński zaznaczył, że system emerytalny jest tak zbudowany, iż nie jest w stanie sam się bilansować. Wymaga coraz większego dokładania środków po to, by na bieżąco mógł wypłacać zobowiązania emerytalne. Jest przy tym wiele rodzajów emerytur, których wysokość jest przeszacowana i trzeba je wypłacać z naszych podatków. Chodzi o świadczenia służb mundurowych czy emerytury rolnicze, na które ci ostatni się nie składają.
Matematyki nie da się oszukać - dodaje prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezary Każmierczak. Podkreśla, że składki które płacą Polacy są bardzo wysokie i nie ma możliwości dalszego ich podwyższania. Także zachodzące w naszym kraju zmiany demograficzne niczego dobrego nie wróżą. Społeczeństwo się starzeje i wpływów do ZUS-u będzie coraz mniej. Tego żaden system nie wytrzyma - zaznaczył prezes Kaźmierczak.
Rząd i ZUS przekonują, że system jest wydolny i emeryci mogą spać spokojnie. Według jednak organizatorów dzisiejszej konferencji te stwierdzenia mijają się z prawdą. Rządowe zaś założenia o stabilnym wzroście gospodarczym aż do 2060 roku, stałym wzroście płac realnych i stałym spadku bezrobocia można włożyć między bajki - twierdzą przedstawiciele ZPP i Fundacji Republikańskiej.
W styczniu mają przedstawić swój sposób na zreformowanie systemu emerytalnego. Na razie mówią o obniżeniu pozapłacowych kosztów pracy i podwyższeniu podatków konsumpcyjnych. Zwracają też uwagę, że najwyższą cenę za obowiązujący w Polsce system emerytalny zapłaci pokolenie, które w tej chwili wchodzi na rynek pracy.
Komentarze (25)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszea tak babcia 700zł a zięc 45lat byly milicjant 3800zl a ksieza na co pieniadze i take wysokie emerytury na dziwki na stare lata
ZUS nie zbankrutuje, bo on dziś jest już bankrutem, bez miliardowych wpłat z budżetu już dziś musiałby zwinąć interes.
Jednak ZUS to nie przedsiębiorstwo, działa na trochę innych zasadach, więc takiego strachu nie ma.
Mimo wszystko obecny rząd coś z tym zrobił - trudna reforma wieku emerytalnego - 67 lat + OFE, co pewnie będzie drogo kosztować PO.
Ale zostało jeszcze dużo do zrobienia - widok młodego posła-agenta-Tomka w sejmie (już wycieńczonego pracą emeryta) o tym przypomina, kłania się też KRUS, umowy śmieciowe, praca na czarno, itd.
A czasu coraz mniej.
Katasrofy nie będzie, ale nie przejemy się na emeryturze - nie ma obawy.
Czy ktoś ma świadomość , jaką cześć kasy zusowskiej pożera sam ZUS ?
Czy ktoś wie ilu "pracowników" zatrudnia ZUS i dlaczego około 60 % to "koledzy i znajomi Królika" ?!
Ile ZUS wydaje na różnego rodzaju "szkolenia" , "kursokonferencje" , "wyjazdy integracyjne " oraz premie za "DOBRĄ PRACĘ" ?!