Co by Pan poradził młodym ludziom, którzy wiedzą, że będą pracować siedem lat dłużej? - zapytała Pawlaka dziennikarka TVN CNBC na sejmowym korytarzu, odnosząc się do forsowanego przez rząd projektu zwiększenia wieku emerytalnego.
Reklama
I trzeba przyznać, że doczekała się dość niecodziennej odpowiedzi. Niecodziennej jak na wicepremiera i ministra gospodarki.
Muszę panią zmartwić, bo ja nie za bardzo wierzę w państwowe emerytury - odparł z rozbrajającą szczerością Waldemar Pawlak. - Staram się zabezpieczyć sobie przyszłość przez oszczędności i dobre relacje z dziećmi, bo wydaje mi się, ze to będzie pewniejsze niż te różne państwowe chimeryczne rozwiązania - dodał uśmiechnięty.
Komentarze (102)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeRząd wie ale co mają mówić.
Jak można prze... te wszystkiw pieniądze które są odprowadzane na emerytury.
Po ch... są odprowadzane skoro nie są odkłądane na nasze emerytury a wydawane na bierząco na rząd, nowe budynki, premie i duperele.
Presz z ZUSem!!! Wole sobie sam odkładać i mieć na starość kasę niż płacić Państwu i nic tego nie mieć. Poza tym nie wiem czy dożyję emerytury bo jak będę musiał pracować do 70 roku życia to mogę nie dożyć a dzieci z moich skłądek co dostaną? 4 tys. zł ? a tak jakbym odkładał na konto to mieliby kilkadziesiąt tys. zł.
tow.Pawlak powiedział prawdę, a tu nic
Polacy są bardzo cierpliwi!!! ale do czasu
Proszę sobie przypomnieć wypowiedź min. Rostowskiego o 'wysyłce' swoich dzieci za granicę .
Bój się Boga "nieuku".
Jednym słowem przyszly i obecny emerycie;
POpieraj PO czynem
Umieraj przed terminem!!