Jak informuje Bankier.pl, według agentów brakuje porozumienia z zarządem banku w sprawie kwestii finansowych. Ich zdaniem koszty utrzymania rosną nieproporcjonalnie do przychodów, a zarząd banku PKO nie reaguje na prośby o poprawę warunków.
Protest potrwa jeden dzień. Większość placówek będzie zamknięta, a klienci, którzy na co dzień nie korzystają z bankowości elektronicznej, mogą przygotować się na utrudnienia. W pozostałe przedświąteczne dni placówki będą dostępne dla klientów w dotychczasowych godzinach ich otwarcia.
Agenci mają wnioskować od dłuższego czasu. "Bezskutecznie"
Agenci PKO BP odezwali się do redakcji Bankier.pl. Poinformowali o wnioskach, jakie składali do zarządu banku.
- Inflacja odbija się nie tylko na portfelach emerytów, ale także przedsiębiorców, którzy z każdym rokiem ponoszą coraz większe koszty prowadzenia swoich przedsiębiorstw. Agenci PKO BP od dłuższego czasu bezskutecznie wnioskują do zarządu PKO BP o poprawę warunków prowadzenia placówek, w szczególności warunków finansowych: koszty rosną nieproporcjonalnie do przychodów - napisali przedstawiciele agencji.
- Placówki mają strategiczne znaczenie dla lokalnych społeczności. Często zlokalizowane są na terenach, gdzie stanowią jedyną alternatywę dla bankowości w kanale tradycyjnym. Mimo rosnącej popularności usług online zaufanie do fizycznego pracownika banku jest wartością nie do przecenienia - czytamy.
Dodatkowo przedstawiciele agencji twierdzą, że przedsiębiorcy współpracujący z bankiem mieli otrzymać ostatnio informacje o planowanych zmianach warunków współpracy. Bank miał ocenić je jako korzystne dla agentów. Dziś z inicjatywy banku ma odbyć się również spotkanie agentów z przedstawicielami banku, na którym omówione zostaną sugestie dotyczące zmian.