Analitycy Banku Pekao S.A. w ostatnim raporcie na temat branży rolno-spożywczej w Polsce przewidują dalszą konsolidację do 2030 r. Jaka będzie skala tego zjawiska i jaka jest jego geneza?
Od 2010 r. liczba firm działających w polskiej branży spożywczej i napojowej – nie licząc mikroprzedsiębiorstw – spadła według GUS o prawie 500. Do końca dekady może się zmniejszyć jeszcze o kilkaset podmiotów. Za dalszą konsolidacją przemawia kilka czynników.
Branża pozostaje dość silnie rozdrobniona. Przeciętny poziom obrotów polskiej firmy spożywczej jest o ok. 25–30 proc. niższy w porównaniu z Niemcami czy Włochami, o połowę mniejszy niż we Francji i aż o 75–80 proc. niż w Holandii czy Danii. Poza tym branża musi się mierzyć z gwałtownym wzrostem kosztów produkcji. Radziła sobie z nim całkiem dobrze, przede wszystkim dzięki przerzucaniu go na ceny wyrobów. Ale prognozy coraz wyraźniej wskazują na osłabienie koniunktury gospodarczej, przy wysokiej inflacji. Stagflacja może odbijać się na popycie, utrudniając dostosowanie cen do wysokich kosztów.
Kolejnym czynnikiem są wyzwania globalne, rosnący popyt na żywność przy zmianach klimatu wpływających niekorzystnie na wydajność produkcji rolnej oraz polityka klimatyczna UE. A wymogi stawiane przez Komisję Europejską w związku z Zielonym Ładem i polityką „Od pola do stołu” oznaczają konieczność zmian strukturalnych i inwestycji.
Reklama
Warto też pamiętać o sukcesji, w branży spożywczej ponad 90 proc. stanowią firmy rodzinne. Przekazanie własności i zarządzania nastręcza często poważnych trudności.
Reklama
Wszystko to nie oznacza, że w branży widzimy miejsce wyłącznie dla dużych koncernów. Przykłady państw zachodnich pokazują, że firmy małe i średnie mogą działać z powodzeniem oraz w dużej liczbie. Pożądana byłaby korekta profilu ich działalności. Duża część polskich małych i średnich firm produkujących żywność koncentruje się na standardowej ofercie dla segmentu masowego. Ich produktom często brakuje cech wyróżniających. Z dużymi graczami mogą konkurować głównie ceną. Naszym zdaniem małe i średnie firmy powinny odważniej przesuwać się w kierunku nisz rynkowych lub wręcz je kreować. Dzięki specjalizacjom, takim jak np. tradycyjne receptury regionalne, produkty naturalne, bio i vege, wykorzystanie rzadkich składników czy targetowanie węższych grup odbiorców, mogłyby budować fundament pod zwiększenie wytwarzanej wartości dodanej.
Jak przebiegają procesy konsolidacji w różnych segmentach rynku?
W minionej dekadzie najbardziej wyraźnie wystąpiły w trzech segmentach, w przetwórstwie mięsa, produkcji wyrobów piekarskich i mącznych oraz w produkcji i przetwórstwie mleka. Od 2010 r. ubyło w nich ponad 1/4 podmiotów. Segmenty te cechuje wysoka jednorodność produktów, do tego dochodzi wzrost kosztów i zmiany preferencji konsumentów. Na przeciwnym biegunie znalazły się skoncentrowane segmenty, takie jak przemysł tłuszczowy czy paszowy – w tych przypadkach liczba firm w latach 2010–2021 nawet nieznacznie wzrosła – oraz niektóre mniejsze i silnie zróżnicowane jak produkcja cukru, słodyczy, przypraw, dań gotowych czy przetwórstwo herbaty i kawy. Zakładamy, że to w branży mięsnej, mleczarskiej i piekarniczej utrzymają się najsilniejsze trendy konsolidacyjne. Niewykluczone też, że wyraźniej niż w ostatnich latach może być ona odczuwalna w przetwórstwie owoców i warzyw, gdzie narastają różne wyzwania, zwłaszcza kosztowe.
W jakim stopniu to polskie firmy będą przejmować konkurentów w branży?
W minionej dekadzie polskie firmy zrealizowały prawie 60 proc. fuzji i przejęć w branży spożywczej w naszym kraju. Zakładamy, że ich rola będzie rosnąć. Firmy zachodnie zajęły mocną pozycję w naszym regionie Europy po transformacji systemowej i nie przejawiają już tak silnej aktywności. Osobną kwestią jest aktywność M&A polskich firm z branży poza granicami kraju. W skali dekady można mówić dosłownie o kilkunastu transakcjach. Również tu aktywność polskich firm powinna wzrosnąć. Firmy zachodnie z grupy MŚP, dysponujące rozwiniętą siecią powiązań i przynajmniej regionalną rozpoznawalnością marek, mogą stanowić dogodny przyczółek do rozwoju na oferujących wysokie marże dojrzałych rynkach.
Jaką rolę ma do odegrania Bank Pekao S.A. w branży rolno-spożywczej w Polsce?
Ma ona dla nas znaczenie strategiczne. By aktywniej wspierać podmioty z tej strategicznej gałęzi polskiego przemysłu zarówno od strony biznesowej, jak i analitycznej, objęliśmy ją od dwóch lat projektem specjalizacji sektorowej. Krajową branżę spożywczą doceniamy nie tylko za sukcesy rynkowe, stale unowocześnianie procesów produkcyjnych, ale też potencjał rozwoju. Wynika on z utrzymywania przewag konkurencyjnych pozwalających na trwały wzrost udziału w rynku unijnym. Silne rozdrobnienie stwarza ambitnym graczom pole do zwiększania skali działalności poprzez fuzje i przejęcia. Branża spożywcza stwarza ponadprzeciętne możliwości w tym zakresie.
Jako jedna z wiodących instytucji na rynku bankowości przedsiębiorstw posiadamy w ofercie wszystko, czego może potrzebować firma z tego sektora do rozwoju oraz bieżącej obsługi finansowej. Dysponujemy wieloletnim doświadczeniem w zakresie finansowania inwestycji, także w ramach złożonych struktur project finance, jak również finansowania fuzji i przejęć, które łączymy z fachowym doradztwem ekspertów Pekao Investment Banking.
Dostarczamy klientom wygodne rozwiązania z zakresu bankowości transakcyjnej, leasingu oraz faktoringu. Jednocześnie chętnie dzielimy się naszą wiedzą ekspercką i obserwacjami bieżących trendów, a także długookresowych wyzwań sektora.
JPO