"Podawane w ostatnich dniach przez niektóre media informacje o wykorzystywaniu mięsa ze stref występowania wirusa ASF do produkcji specjalnych konserw są kłamstwem" - napisano w komunikacie ministerstwa.

Reklama

Wirtualna Polska poinformowała, że "kilka firm zdecydowało się dostarczać do jednostek budżetowych konserwy wyprodukowane z wieprzowiny pochodzącej ze stref zakażonych wirusem Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF). (...) Projekt był ogłoszony już w 2016 roku, ale po wstępnych konsultacjach wycofało się z niego 16 firm. Teraz, do wykorzystywania mięsa ze stref występowania wirusa ASF mieli przekonać kilku producentów minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel oraz premier Beata Szydło. Nazwy firm zostały utajnione w celu ochrony przed bojkotem konsumenckim. Konserwy nie będą też posiadać żadnego oznaczenia wskazującego na ich pochodzenie z wyżej wymienionych obszarów" - napisano.

Ministerstwo rolnictwa zaprzecza "nieprawdą jest, że w tym roku były prowadzone jakikolwiek rozmowy dotyczące masowego przerabiania świń na konserwy. Nie były również na ten cel przeznaczone żadne środki".

To bzdura, nie było żadnych rozmów z branżą mięsną na ten temat - powiedział PAP prezes Związku "Polskie Mięso" Witold Choiński. Dodał, że nigdy nie było mowy o przetwarzaniu świń zakażonych ASF, ale chodziło o przerób tuczników zdrowych pochodzących z terenu objętego zagrożeniem ASF.

Reklama

Informację o tym, że nie było rozmów na temat przerobu wieprzowiny ze stref ASF na konserwy potwierdził także prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP Janusz Rodziewicz.

Według resortu, podawanie nieprawdziwych informacji "może spowodować załamanie na rynku wieprzowiny i narazić na ogromne straty funkcjonującą w Polsce branżę mięsną". Ponadto przekazywanie nieodpowiedzialnych informacji o zagrożeniu dla konsumentów w związku z występowaniem ASF może doprowadzić do olbrzymich strat gospodarczych w całej Unii Europejskiej.

Resort podkreśla, że wszystkie świnie znajdujące się w ogniskach ASF są utylizowane. Utylizowane są również wszystkie sztuki trzody chlewnej znajdujące się w tzw. gospodarstwach kontaktowych.

Decyzje o utylizacji świń są zgodne z przepisami unijnymi i każdorazowo poprzedzone wnikliwą analizą, dotyczącą możliwości rozprzestrzeniania się choroby, przeprowadzoną przez powiatowego lekarza weterynarii - zaznacza resort.