Do witryn internetowych przyciągnąć mają klientów przede wszystkim wielkość oferowanego w e-sklepach asortymentu, promocje oraz okazje cenowe, które nie będą dostępne w zwykłych sklepach.
W ciągu pierwszej doby po otwarciu nową stronę e-hipermarketu Leroy Merlin odwiedziło 75 tys. internautów. W kwietniu tego roku wszystkie sklepy tej marki odwiedziło 4,7 mln osób. Oznacza to, że pierwszego dnia w sklepie internetowym był co drugi klient zwykłych sklepów Leroy Merlin.
Przedstawiciele firmy zapewniają, że z każdym kolejnym tygodniem będzie lepiej. Na razie sklep oferuje tylko kilka tysięcy wybranych produktów, docelowo ma być ich aż 40 tys.
O wynikach e-zakupów będziemy mogli mówić za kilka tygodni, gdy na stronie internetowej pojawi się już zaplanowana liczba produktów – informuje Kacper Chudzikiewicz, rzecznik sieci.
Reklama
W Tesco zakupy online będą w pierwszej kolejności dostępne dla mieszkańców Warszawy. Sprzedaż z wykorzystaniem internetu jest na razie w fazie testów – mówi Michał Sikora z biura prasowego Tesco Polska. Docelowo w internecie będzie można kupić ok. 30 tys. produktów tej sieci. Dostawy realizowane będą bezpośrednio z hipermarketów.
Reklama
Nieoficjalnie wiadomo, że o uruchomieniu zakupów przez internet myśli także hipermarket Castorama.
Atrakcyjność usługi zakupów online w hipermarketach polega na tym, że w jednym miejscu, u jednego dostawcy można kupić dużo produktów po stosunkowo atrakcyjnych cenach. To pozwala oszczędzić na przykład na kosztach dostawy – mówi Grzegorz Szymański z Politechniki Łódzkiej, autor raportu eCommerce 2011 dla firmy InterStandard.
Sieci wiedzą o tym, że koszty dostaw mają dla klientów duże znaczenie. W Leroy Merlin przesyłki do 31,5 kg mają stałą stawkę – 19 zł, ale już powyżej tej wagi oraz przy znacznej wartości zamówienia można z siecią negocjować cenę. W Empiku natomiast za zamówienie powyżej 200 zł dostawa jest gratis i to bez względu, czy klient wybiera dostawę kurierską, czy przez pocztę.
Czy klienci chętnie kupują przez internet? Sieci ukrywają dane o dochodach e-sklepów, ponieważ wciąż nie są one wysokie. Za to dynamika ich wzrostu jest już wysoka – podkreśla Urszula Kłosiewicz-Górecka z Instytutu Badań Rynku, Konsumpcji i Koniunktur.
Sklepy internetowe pomagają hipermarketom budować wizerunek nowoczesnych i otwartych dla klientów marek, ale to jedynie oferta uzupełniająca tradycyjny handel. Najbliższe pół roku pokaże, czy Polacy kupią nową usługę – uważa Grzegorz Szymański.