Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju wzrosły o 5,0 proc. w stosunku do maja 2010 roku, a w porównaniu z kwietniem 2011 r. wzrosły o 0,6 proc. - poinformował w środę Główny Urząd Statystyczny.

Ekonomiści ankietowani przez PAP szacowali, że w ujęciu dwunastomiesięcznym ceny towarów i usług wzrosły w maju o 4,6 proc., natomiast w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 0,3 proc.

Reklama

"W tym roku oczekuję inflacji w przedziale od 4 do 5 proc. Na razie mieścimy się w tym obszarze. Ale jest też prawda, że majowy wynik jest pewnym zaskoczeniem. Sam nie oczekiwałem tak dużego skoku stopy inflacji, po części dlatego, że już rozpoczął się sezon na warzywa. Ceny warzyw spadają. Podejrzewałem, że ten czynnik ograniczy wzrost inflacji. Najwyraźniej inne czynniki, związane z rynkiem paliw, innych surowców, a także żywności, zadecydowały o tym wzroście. Inflacja na poziomie 5 proc. jest wysoka, nawet szokująco wysoka. Główny ekonomista BCC prof. Stanisław Gomułka o środowych danych GUS dotyczących inflacji w maju - ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju wzrosły o 5,0 proc. w stosunku do maja 2010 roku, a w porównaniu z kwietniem 2011 r. wzrosły o 0,6 proc.

"W tym roku oczekuję inflacji w przedziale od 4 do 5 proc. Na razie mieścimy się w tym obszarze. Ale jest też prawda, że majowy wynik jest pewnym zaskoczeniem. Sam nie oczekiwałem tak dużego skoku stopy inflacji, po części dlatego, że już rozpoczął się sezon na warzywa. Ceny warzyw spadają. Podejrzewałem, że ten czynnik ograniczy wzrost inflacji. Najwyraźniej inne czynniki, związane z rynkiem paliw, innych surowców, a także żywności, zadecydowały o tym wzroście. Inflacja na poziomie 5 proc. jest wysoka, nawet szokująco wysoka. Dlatego, że konsumenci w Polsce mają taką tendencję do niedowierzania oficjalnym statystykom i jeśli jest 5 proc. to uważają, że tak naprawdę jest więcej." - mówi profesor Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC

Reklama

"W kolejnych miesiącach możemy się spodziewać prawdopodobnie łagodnego spadku tej inflacji. Chociaż jeśli ten spadek będzie, to nie będzie duży. Przez następnych kilka miesięcy ta inflacja będzie zbliżona (do obecnego poziomu - PAP), ona nie powinna być wyższa niż w maju. Ale bardziej trwałego spadku spodziewałbym się od września. Przy czym ta inflacja na pewno nie spadnie poniżej 4 proc. do końca roku" - uważa z kolei Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers