Ze słów szefa ochrony biznesmena wynika, że za kulisami taśm Oleksego stoją gazowe targi między Gudzowatym a politykami poprzednich rządów. Kossek nazwał tę grupę "organizacją przestępczą". Sugerował, że reprezentuje ona agenturalne i gazowe interesy Moskwy w Polsce. Chce skompromitować Gudzowatego, bo ten nie zgodził się na przejęcie przez Rosjan kontroli nad tranzytem rosyjskiego gazu przez Polskę. Grupa miała naciskać na biznesmena, by sprzedał Rosji swoje udziały w Europolgazie - spółce, do której należy polski odcinek gazociągu jamalskiego.

Reklama

W radiowych "Sygnałach Dnia" Kossek po raz kolejny podkreślił, że ujawnienie nagrań miało odwrócić uwagę od znacznie ważniejszej sprawy, a przede wszystkim skompromitować biznesmena. Jego zdaniem, taśmę z prywatną rozmową Gudzowatego z byłym premierem Józefem Oleksym wyniesiono z prokuratury właśnie na polecenie tej tajemniczej grupy. W ubiegłym tygodniu jej zapis opublikował DZIENNIK. Na taśmie Józef Oleksy oskarża partyjnych kolegów z SLD o nadużycia. Marcin Kossek potwierdził w Polskim Radiu, że spotkanie było rejestrowane, bo uznano, że Oleksy może być - jak to określił - emisariuszem wrogiej siły.

W radiowych "Sygnałach Dnia" Kossek tłumaczył też, że grupa pilnująca interesów Rosjan w Polsce dla niepoznaki głośno popierała budowę gazociągu z Norwegii do Polski. Tymczasem - zdaniem Kosska - "pod szyldem wirtualnego gazociągu norweskiego" grupa blokowała budowę nitki Bernau-Szczecin, która mogłaby uniezależnić Polskę od rosyjskich dostaw gazu. Nitka połączyłaby Polskę z unijnym systemem gazociągowym, do którego wtłaczany jest również norweski gaz.