Amerykańscy palacze, którzy chorują przez "lighty" na raka, sądzą się z koncernem Philip Moriss od lat. Raz nawet wygrali. W 2003 roku w sądzie pierwszej instancji w Illinois. Ale koncern miał lepszych prawników. Wygrał sprawę najpierw w Sądzie Najwyższym Illinois, a teraz w Sądzie Najwyższym USA. A to zamyka całą sprawę.
Szkoda. Bo 10 miliardów dolarów to mniej więcej tyle, ile wynosi roczny budżet Narodowego Funduszu Zdrowia (30 miliardów złotych). Jeśli palacze przeznaczyliby te pieniądze na cele charytatywne - a tak zapowiadali - można byłoby nimi na przykład leczyć przez cały rok jedno państwo wielkości Polski.
Producentowi Marlboro się upiekło. Sąd w USA nie zlitował się nad chorymi na raka palaczami i nie nakazał firmie wypłacić 10 miliardów dolarów odszkodowania. Chorzy czują się oszukani. Nikt im nie powiedział, że "lighty" są tak samo groźne jak inne papierosy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama