Niestety. Za nowy kanał historyczny, filmowy i rozrywkowy TVP trzeba będzie słono zapłacić. I nie wystarczy mieć kabówki czy platformy cyfrowej. Trzeba będzie jeszcze dodatkowo zapłacić za odkodowanie sygnałów do tych programów, czyli kupić tzw. pakiet premium. Telewizja publiczna testuje już to na swoim nowym kanale TVP Sport.
A co z ustawą o radiofonii i telewizji, która każe TVP spełniać misję informacyjną i kulturalną? Czyż docieranie z programami historycznymi i filmowymi nie jest elementem takiej misji? Widać, TVP uważa, że nie. Bo obecnie tylko programy TVP1, TVP2, TVP3, TVP Polonia i TV Kultura są dostępne przez antenę (zwykłą albo dołączoną do zestawu cyfrowego tunera satelitarnego). Na dodatek płacimy za to około 190 zł rocznie (tyle wynosi roczny abonament RTV za 2006 rok).
"Puls Biznesu" alarmuje, że nowe kanały TVP będą dostępne góra dla 30 proc. Polaków. Góra, bo tylko tylu ma kablówkę i płatne platformy cyfrowe.
TVP nie dla wszystkich. Prawo pozwala telewizji publicznej zarabiać i na abonamencie i na reklamach, ale telewizja ma udostępniać swoje kanały wszystkim Polakom. Tymczasem nowe kanały TVP będą oglądali tylko najbogatsi klienci kablówek i platform cyfrowych.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama