Jaki chce Pan osiągnąć cel wzywając na posiedzenie podkomisji finansów szefów banków?

Podstawowy cel to obniżka oprocentowania kredytów w rachunku osobistym swoich klientów. Przypomnę, że w Polsce około 26 mln osób ma rachunek bankowy na który trafia ich wynagrodzenie. Do wielu z tych rachunków banki oferują kredyt odnawialny z limitem np. 6 krotnego wynagrodzenia . Ale ich oprocentowanie jest bulwersująco wysokie i nieadekwatne do sytuacji rynkowej.

Reklama

Czyli jakie?

W okolicach 16 procent. Tak wysokie oprocentowanie jest nieuczciwe. Należy uświadomić, tych, którzy z tego korzystają, że to produkt drogi. A prezesom należy uświadomić , że nie powinni tak traktować swoich klientów, zresztą często najlepszych, którzy są w banku od wielu lat , mają stabilne zatrudnienie , systematycznie zasilają konto. To do takich osób jest skierowana ta oferta. Chciałbym, by banki przeanalizowały politykę wobec klientów i uczyniły ten produkt bardziej życiowym.

Ale w takiej sprawie powinien interweniować polityk? Tu powinna toczyć się rynkowa gra.

Ale jeśli nikt tego nie robi to czas na interwencję polityka. Zresztą nie sądzę, żebym w tej sprawie był osamotniony. Jeśli nie poskutkują apele zamierzam włączyć w tą sprawę Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Mieliśmy do czynienia z wyprzedażą polskiego sektora bankowego 80 proc tytułów właścicielskich w sektorze bankowym należy do podmiotów zagranicznych. Ceną tej wyprzedaży jest oferowanie w Polsce abstrakcyjnie wysokokosztowych produktów za które płaci klient banku. Jeśli dotknie się takiego produktu, to musi jedną pensję w roku zanieść do banku. Trzynastej pensji większość Polaków nie pobiera a dwunasta pensja jest kasowana przez bank. To nieuzasadnione wysokie przychody banków. Ale nikt klienta nie przymusza do brania takich kredytów z drugiej strony w strefie euro gdzie kredyty są tańsze są także niższe stopy procentowe.Jeśli popatrzymy na cenę pieniądza, na rynku między bankowym, która wynosi 2,6 proc. jak spojrzymy na inflację, która jest poniżej 1 pkt proc to jak uważam, że bankowość klasyczna powinna funkcjonować przy marży 5 pkt procentowych. Natomiast tu mamy do czynienia z produktem z marżą na poziomie 12 pkt procentowych. To niemoralnie wysoko i dużo. I nawet odniesienie do stóp procentowych w strefie euro do ceny pieniądza na rynku międzybankowymw euro , dalej wskazuje, że produkt jest przeszacowany. Ja uważam, że tak jak roamingiem zajęto się w skali całej Unii Europejskiej, czy tak jak Komisja zajęła się ostatnio tym, by ujednolicić zasilanie do telefonów komórkowych będę się domagał by euro posłowie spróbowali ujednolicić marże w sektorze bankowym przynajmniej w odniesieniu do klienta detalicznego. Chciałbym, by ta dyskusja przetoczyła się w UE, która od wielu lat obiecuje uporządkowanie shadow bankingu a tego nie zrobiła. Okazuje, się , że najciemiej jest nad latarnią Ten mechanizm, który uruchamiam będzie działał dwutorowo jeśli media się zainteresują to wielu klientów uświadomi sobie na jakich zasadach są udzielane tego rodzaju kredyty, bo dziś często nie zdają sobie z tego sprawy jak wysoki jest koszt tego kredytu. A jeśli problem zostanie nagłośniony to liczę , że wielu bankowców odstąpi od naliczania tak wysokiej marży.