Mniej umów o dzieło
Wynika z niego, że w zeszłym roku w tego typu formie zatrudnienia pracowało 345 tys. osób a łącznie powstało 1,7 mln umów o dzieło. Dane ZUS pokazują sporą stabilizację, ponieważ w 2021 r. wykonawców było nieco mniej - 337,3 tys. więc mamy dwuprocentowy wzrost ich liczby, ale równocześnie minimalnie o 1 proc. spadła liczba zawieranych umów.
Największa grupa wykonawców umów o dzieło to osoby w wieku 30–39 lat, co jest jedną czwartą zgłoszonych. W podziale na płeć minimalnie przeważają mężczyźni - 52 proc. Wśród wykonujących są obcokrajowcy łącznie - 19,2 tys. osób, co stanowi 5,60 proc. wszystkich wykonujących umowy o dzieło. To proporcja zbliżona do liczby cudzoziemców ubezpieczonych w ZUS w porównaniu do ogólnej liczby osób na rynku pracy. Także jeśli chodzi o strukturę widać podobieństwo, przynajmniej, jeśli chodzi o dwie pierwsze pozycje najwięcej jest Ukraińców - 43 proc., w dalszej w kolejności są Białorusini, a potem Niemcy i Brytyjczycy.
W której branży króluje umowa o dzieło?
Jeśli chodzi o branże w których stosowana jest ta forma, to najwięcej wykonawców jest w sekcji działalność profesjonalna, naukowa i techniczna: to 84 tys. wykonawców, czyli niemal jedna piąta ogółu. Prawie tyle samo zawarto ich w branży informacja i komunikacja – 82,4 tys. wykonawców. Na trzecim miejscu jest działalność związana z kulturą, rozrywką i rekreacją – 57,3 tys. wykonawców, czyli 13 proc. Na czwartej pozycji znajduje się edukacja – 53,7 tys. wykonawców, co stanowi 12,5 proc. Średni okres, na który zawarto umowy o dzieło, to 26 dni, choć akurat największa grupa 25,4 proc. została zawarta na 1 dzień.
“Na podstawie danych dotyczących liczby zgłoszonych umów o dzieło i ich wykonawców, w porównaniu do liczby ubezpieczonych w systemie ubezpieczeń społecznych, wynika, że również w 2022 r. nie jest to skala, o której domniemywano przed wprowadzeniem rejestru umów o dzieło.” - konkludują autorzy raportu. Bowiem jeszcze kilka lat temu były obawy, że w z związku z ozusowaniem umów zleceń do poziomu co najmniej minimalnego wynagrodzenia, to właśnie umowy o dzieło staną się kolejnym segmentem rynku pracy służącym omijaniu opłacania składek na ZUS. Było słychać nawet o anegdotycznych przykładach umowy o dzieło na wykopanie rowu czy inne tego typu prace. Obawiano się także, że będą masowo stosowane np. w gastronomii. Właśnie dlatego rząd wprowadził obowiązek od 2021 r. zgłaszania takich umów do ZUS, mimo że nie trzeba od nich odprowadzać składek.
Raport ZUS pokazuje, że jeśli nawet tego typu przypadki występują to nie ma mowy o ich masowości, a dane z raportu, np. te dotyczące branż wskazują, że na ogół są one stosowane tam gdzie można tego się spodziewać.