Nie da się ukryć, że epidemia COVID-19 ma ogromny wpływ na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, chodzi głównie o fundusz chorobowy. Wzrost liczby zwolnień lekarskich w tym czasie jeszcze pogłębił deficyt – mówi Gertruda Uścińska, prezes ZUS.
Być może widać jednak światełko w tunelu. Z danych organu rentowego wynika bowiem, że w I kwartale br. wystawiono 6,1 mln zaświadczeń o czasowej niezdolności do pracy na łączną liczbę 72,1 mln dni. Ich przyczyną były choroba własna, opieka nad dzieckiem lub innym członkiem rodziny. To mniej niż w analogicznych okresie zeszłego roku – nastąpił bowiem spadek zarówno liczby dni absencji chorobowej – o 15,5 proc., jak i liczby zaświadczeń lekarskich – o 20 proc. (patrz infografika).
Podobna tendencja jest też widoczna w statystyce zwolnień z tytułu choroby własnej. I tak w I kwartale tego roku ich liczba wyniosła 5,2 mln, co w porównaniu do analogicznego okresu 2020 r. stanowi spadek o 17,1 proc., a liczba dni absencji chorobowej 61,8 mln, czyli o 13,8 proc. mniej niż rok wcześniej.
Reklama