Zasadniczo propozycja Ministerstwa Finansów zmierza do obniżenia preferencyjnej stawki CIT z 15 proc. do 9 proc. Tak wynika z opublikowanego pod koniec sierpnia projektu nowelizacji ustaw o PIT, CIT i ordynacji podatkowej.
Chodzi o małych podatników, u których wartość sprzedaży brutto (czyli wraz z kwotą VAT) nie przekroczy 1,2 mln euro (obecnie jest to równowartość 5 176 000 zł) oraz rozpoczynających działalność gospodarczą.
Problem polega na tym, że podatnicy, którzy płacą dziś 15 proc. CIT, mogą stracić to uprawnienie już wstecz, czyli od 1 stycznia 2018 r., jeżeli tylko ich tegoroczne przychody przekroczą limit 1,2 mln euro.
Reklama
Dojdzie do bezpośredniego naruszenia konstytucji – komentuje Marek Kolibski, radca prawny, doradca podatkowy i partner w KNDP.

Już za 2018 r.

Zasadniczo projekt nowelizacji ma wejść w życie od 1 stycznia 2019 r., ale zmiany dotyczące stawki 9 proc. CIT będą miały zastosowanie do rozliczeń już za 2018 r. (do dochodów uzyskanych po 31 grudnia 2017 r.).
Jeśli zatem spółka ma rok podatkowy pokrywający się z kalendarzowym, to jej dochody za cały 2018 r. będą mogły być opodatkowane stawką 9 proc., a nie 15 proc. Taka konstrukcja przepisów oznacza, że stawka 15 proc. jest kasowana już od stycznia 2018 r., tak jakby nigdy nie obowiązywała – tłumaczy Marek Kolibski.
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jeszcze niższa stawka CIT to jeszcze większe oszczędności dla firm działających w formie spółek kapitałowych. Jednak proponowana zmiana oznacza też pewne obostrzenia i pod tym względem jest mniej korzystna niż obecne regulacje – uważa Michał Matysiak, radca prawny, konsultant podatkowy w GEKKO Taxens.

Co po przekroczeniu 1,2 mln euro

Dotychczas stosowanie stawki 15 proc. CIT zależało tylko od przychodów z roku poprzedniego, nie bieżącego. – Jeśli więc obecnie przychody podatnika przekroczą próg 1,2 mln euro, to traci on prawo do stawki 15 proc. dopiero od następnego roku podatkowego, a nie w jego trakcie – wyjaśnia Marek Kolibski.
Ma się to zmienić. Projekt zakłada, że jeśli przychody podatnika przekroczą 1,2 mln euro, to automatycznie będzie on przechodził, już w trakcie roku, ze stawki 9 proc. na stawkę 19 proc. – Można się zatem spodziewać, że firmy będą sztucznie przesuwały swój dochód na następny rok albo dzieliły działalność – prognozuje ekspert.

Wątpliwości konstytucyjne

Co więcej, z projektu wynika, że obowiązek stosowania 19-proc. stawki CIT po przekroczeniu przychodów 1,2 mln zł zadziała wstecz, czyli także w odniesieniu do dochodów osiągniętych już od 1 stycznia 2018 r.
Jak mówi Marek Kolibski, podatnik, którego przychody przekroczą limit 1,2 mln euro w trakcie obecnego roku, straci prawo do stawki 15 proc. i będzie musiał oddać fiskusowi 19 proc. swoich dochodów za 2018 r.
W ten sposób szumnie zapowiadana obniżka stawki CIT stanie się dla niektórych małych polskich firm pułapką – stwierdza Kolibski. Jego zdaniem doprowadzi to do naruszenia konstytucji wobec podatników, którzy z mocą wsteczną zostaną pozbawieni stawki 15 proc.
Podobnego zdania jest Michał Matysiak. Wskazuje na konkretne przepisy zawarte w projekcie: art. 19 ust. 1 ustawy o CIT stanowi o tym, że stawkę 9 proc. stosuje się pod warunkiem, że przychody podatnika nie przekroczą w trakcie roku 1,2 mln euro. Z kolei przepis przejściowy przewiduje, że art. 19 ust. 1 należy stosować do dochodów za 2018 r.
Inaczej projektowane przepisy odczytuje Monika Lewandowska, starszy menedżer z Crido.
Czytając nowy art. 19 ust. 1 (wprowadzający stawkę 9 proc.) wraz z przepisem przejściowym, faktycznie można dojść do takich wniosków – przyznaje.
Zwraca jednak uwagę, że projekt zmienia również przepisy o zaliczkach na CIT (art. 25 ust. 1f i 1g). – Jeśli weźmiemy je pod uwagę, to wydaje się, że podatnicy, których przychody w trakcie 2018 r. przekroczą 1,2 mln euro, nie zostaną pozbawieni prawa do obecnej 15-proc. stawki CIT – mówi ekspertka. Uważa jednak, że planowana zmiana art. 19 ust. 1 budzi duże wątpliwości i wymaga jednoznacznego rozstrzygnięcia.
Pozostaje więc mieć nadzieję, że jest to niedopatrzenie ze strony ustawodawcy i kwestia ta zostanie uregulowana w trakcie prac legislacyjnych – mówi Michał Matysiak.
Jego zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby zapisanie w ustawie, że mali podatnicy, którzy przekroczyli limit 1,2 mln euro obrotu w trakcie 2018 r., będą nadal mogli skorzystać z obniżonej stawki 15 proc. CIT w rozliczeniu za ten rok.

Dodatkowy wskaźnik

Drugim, również nowym warunkiem stosowania preferencyjnej stawki CIT będzie wskaźnik dochodowości (rentowności). Podatnik będzie mógł płacić 9 proc. CIT pod warunkiem, że udział jego dochodów w przychodach w poprzednim roku nie przekroczy 33 proc.
Warunek ten zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2019 r. – Oznacza on zawężenie stosowania stawki 9 proc. jedynie do podatników o niskiej rentowności – mówi Monika Lewandowska, starszy menedżer z Crido.

Bez zysków kapitałowych

Ekspertka zwraca też uwagę na to, że stawka 9 proc. CIT będzie miała zastosowanie wyłącznie do dochodów innych niż dochody kapitałów pieniężnych.
Dotychczas takiego ograniczenia nie było.
Problem może się pojawić, jeżeli w trakcie 2018 r. podatnik osiągnął np. zysk ze sprzedaży akcji, a dotychczas stosował stawkę 15 proc. do całości dochodów – zauważa ekspertka Crido.
Z projektu wynika bowiem, że stawka 15 proc. zostanie uchylona.
Czytając proponowane przepisy, można dojść do wniosku, że w tym przypadku podatnik musiałby opodatkować uzyskany dochód stawką 19 proc. mimo że miał prawo oczekiwać, że będzie to 15 proc. – mówi Monika Lewandowska.
Z tego powodu nasi rozmówcy mają obawy, czy projektowane zmiany będą zgodne z konstytucją, skoro z mocą wsteczną mają zostać wprowadzone przepisy niekorzystne dla części podatników.
Ponadto – jak wskazuje Monika Lewandowska – nie wiadomo, czy po zmianach podatnik będzie mógł stosować naraz dwie stawki: 19 proc. dla zysków kapitałowych i 9 proc. dla pozostałych dochodów (przy założeniu, że nie traci statusu małego podatnika), czy przeciwnie – osiągnięcie zysków kapitałowych sprawi, że automatycznie wszystkie jego dochody będą opodatkowane stawką 19 proc.
Warto, żeby resort to również doprecyzował – uważa ekspertka.
Etap legislacyjny
Projekt w trakcie konsultacji