Wicepremier Mateusz Morawiecki był pytany, czy w kontekście jego planu rozwojowego, którego wartość przez lata szacowana jest na bilion złotych, rząd nie będzie musiał zrezygnować z realizacji części swoich obietnic, zwłaszcza tych najkosztowniejszych.

Reklama

- Ja zakładam, bo to, w kontekście zupełnie innych też debat, wspominałem, że obietnica wyborcza pod tytułem "kwota wolna od podatku - podwyższenie kwoty wolnej od podatku" trzeba ją w mądry sposób fazować, to znaczy w tym roku, moim zdaniem, nie powinniśmy wdrażać takiego gwałtownego podniesienia - powiedział Mateusz Morawiecki w Kontrwywiadzie RMF FM.

Dopytywany, ile mogłaby ona wynosić w pierwszej fazie podwyższania - Konrad Piasecki przywołał tu przykładową kwotę 5 tys. zł - odpowiedział, że może nawet nie 5, może mniej. Zapewniał, że tegoroczny budżet jest bardzo dobrze policzony, a założony w nim deficyt raczej nie zostanie osiągnięty.

- Przede wszystkim ten rok jest bardzo bezpieczny i tam będzie niższy deficyt niż nawet sobie zakładaliśmy, takie jest moje zdanie, tak mi się wydaje - mówił Morawiecki.

Projekt podwyższenia kwoty wolnej od podatku do sumy 8002 zł przesłał jeszcze w grudniu do Sejmu prezydent Andrzej Duda. Postulat ten był przez niego podnoszony w czasie kampanii wyborczej. CZYTAJ WIĘCEJ >>>

Reklama