W piśmie do dyrektorów izb skarbowych i naczelników urzędów skarbowych z 29 sierpnia, do którego dotarł "DGP", nowy szef administracji podatkowej Jacek Kapica zaleca ograniczenie do minimum przyjmowania nowych pracowników na miejsce zwalnianych etatów. Przyjęcia mają być dopuszczone tylko w sytuacjach krytycznych. I tylko jeśli nie będzie możliwości przesunięcia pracowników z innych komórek, w szczególności pomocniczych.
Będę musiał więc do obsługi podatników posadzić kierowcę, archiwistkę czy dozorcę. Oni też będą mogli zająć się rozliczeniami – mówi anonimowo naczelnik US.
Inny podkreśla, że wiceminister nakazuje łamanie prawa: – Nie wolno mi bez naboru obsadzić zwolnionego stanowiska w korpusie służby cywilnej, w którym obowiązuje postępowanie kwalifikacyjne, osobą, która w urzędzie zatrudniona jest na podstawie umowy o pracę i kodeksu pracy. I nie ma odpowiedniego przygotowania – tłumaczy.
Brak wykształcenia dla wiceministra nie jest przeszkodą. W piśmie zaznacza, że pracownicy przesuwani ze stanowisk obsługi wewnętrznej na stanowiska merytoryczne i obsługi podatników powinni mieć wsparcie w celu uzupełnienia kompetencji.
Reklama
Według ekspertów takie zalecenie jest co najmniej sprzeczne z duchem ustawy o służbie cywilnej.
W przypadku wiceministra Kapicy w grę wchodzi nie tylko odpowiedzialność konstytucyjna, lecz także karna na mocy art. 230 kodeksu karnego za nadużycie stanowiska – uważa Stefan Płażek, adwokat, adiunkt na Uniwersytecie Jagiellońskim.