- Przygotowaliśmy rozwiązanie ustawowe, zakładające, że spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe będą w całości objęte taryfami na gaz, a lokale użytkowe będą z nich wyłączane - poinformował Jacek Sasin.
Jak oświadczył Sasin we wtorek w TVP Info, rozwiązanie polega na tym, że spółdzielnie i wspólnoty zostaną co do zasady uznane za zbiory lokali mieszkalnych i w związku z tym automatycznie zostaną objęte taryfami na gaz. - Obowiązek zgłaszania w celu wyłączenia spod taryfy będzie dotyczył lokali użytkowych, sklepów itp. - wyjaśnił.
Jak ocenił wicepremier, rozwiązanie to powinno zostać przyjęte na następnym posiedzeniu Sejmu w przyszłym tygodniu. Przepisy mają obowiązywać wstecznie, od 1 stycznia - dodał.
- To spowoduje, że Polacy będą bezpieczni, a skala podwyżek cen gazu będzie daleka od rynkowej. Będzie na poziomie 50 proc., tak jak dla wszystkich gospodarstw domowych - zaznaczył Sasin.
O projekcie KO: To bubel prawny
- Propozycje Platformy Obywatelskiej to bubel prawny - ocenił wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin odnosząc się do projektu tej partii ws. cen gazu. Dodał, że sprowadzają się one do tego, że w ramach spółdzielni taryfami zostałyby objęte wszystkie lokale, również te użytkowe. - Co to oznacza? Że nie tylko lokale mieszkalne, ale również te użytkowe będą płaciły dużo mniej niż to wynika z rynkowych cen gazu - powiedział Sasin.
Wicepremier zwrócił uwagę, że np. zakład fryzjerski funkcjonujący w spółdzielni czy kamienicy mieszkalnej płaciłby o wiele mniej za gaz niż taki sam zakład fryzjerski, ale znajdujący się w centrum handlowym. - To całkowicie sprzeczne z logiką i zasadami sprawiedliwości i z konkurencyjnością - ocenił wicepremier.
Zaznaczył, że ten projekt nie przewiduje również żadnych rekompensat dla spółek energetycznych, "w tym przypadku dla PGNiG, co oznaczałoby właściwie w krótkim czasie upadłość".
Na uwagę, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski alarmował, iż cena gazu w lokalach komunalnych wzrośnie o kilkaset procent minister odpowiedział: - Bardzo żałuję, że pan prezydent Trzaskowski nie widzi tutaj swojej winy, bo ta wina po jego stronie jest ewidentna.
- To na nim jako na właścicielu tych lokali komunalnych spoczywał obowiązek zgłoszenia na podstawie prawa energetycznego, jaka część lokali to są lokale mieszkalne, a jaka część to lokale użytkowe. Tego nie dopełnił i stąd takie, a nie inne umowy kierowane do spółdzielni, czy do wspólnot, czy też do lokali komunalnych. My w tej chwili wyręczymy pana prezydenta Trzaskowskiego. On nie potrafił zadbać o mieszkańców Warszawy - ocenił.
"Nie będziemy mieli problemów jak w Niemczech czy Włoszech"
- Nie będziemy mieli problemów z dostępnością do paliwa gazowego, tak jak w Niemczech czy we Włoszech, gdzie magazyny zapełnione są w niewielkim stopniu - zapewnił Jacek Sasin. Polsce - jego zdaniem nie grozi przerwa w dostawach gazu. - Pod tym względem jesteśmy bezpieczni - zapewnił. Zaznaczył, że to właśnie obserwowany od miesięcy niedobór gazu na rynku europejskim sprawia, że ceny tego paliwa drastyczne rosną.
- Rok temu megawatogodzina (MWh) gazu ziemnego kosztowała ok. 20 euro na rynkach europejskich a kilka dni temu przekroczyła 180 euro - wskazał.
Ocenił, że drastyczny wzrost cen jest efektem "nieroztropnej, głupiej polityki Unii Europejskiej". Przypomniał, że PiS od lat wskazywała, iż uzależnianie Europy od dostaw gazu rosyjskiego jest błędem. Dlatego - jak mówił - budujemy gazoport w Świnoujściu czy Balic Pipe, planujemy zwiększenie wydobycie gazu w Polsce czy kupujemy dostęp do złóż na Ukrainie.
Wicepremier podkreślił, że Nord Stream 2 jeszcze bardziej uzależnia Europę od gazu rosyjskiego. - Donald Tusk jest jednym z polityków, który mógł w tej sprawie wiele zrobić (...), ale bał się establishmentu europejskiego - powiedział Sasin.
Nawet kilkaset procent podwyżki
W grudniu Urząd Regulacji Energetyki podał, że w wyniku zatwierdzonego przez prezesa URE wzrostu stawek taryfy na gaz największego sprzedawcy PGNiG OD miesięczne rachunki gospodarstw domowych używających gazu do przygotowania posiłków wzrosną ok. 9 zł netto miesięcznie. Urząd podał też, że od 1 stycznia 2022 r. łączny średni wzrost rachunku za prąd przeciętnego gospodarstwa domowego wyniesie ok. 24 proc., co oznacza wzrost o ok. 21 zł netto miesięcznie.
Media donoszą, że podwyżki cen gazu dla odbiorców sięgają jednak nawet kilkuset procent. Dotyczy to głównie podmiotów prowadzących działalność gospodarczą, samorządów, ale i również części wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych, które mają własne kotłownie gazowe (kotłownie zbiorcze).
We wtorek weszła w życie ustawa o dodatku osłonowym, która ma pomóc niektórym gospodarstwom domowym w pokryciu części kosztów energii oraz rosnących cen żywności. Nowe świadczenie ma być wypłacone gospodarstwom domowym, które mają przeciętne miesięczne dochody nieprzekraczające 2100 zł w gospodarstwie jednoosobowym, bądź 1500 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym. Dodatek ma być wypłacony dwa razy do roku - wypłata pierwszej raty ma nastąpić do 31 marca 2022 r., a drugiej - do 2 grudnia 2022 r.