Nieco mniejsze zwyżki odnotowano w Warszawie — urban.one wyniósł 125,09 pkt, o 0,19 pkt więcej niż miesiąc wcześniej. Eksperci podkreślają, że od kilku miesięcy spada sprzedaż mieszkań, co zaostrza konkurencję wśród sprzedających.
Na stabilizację stawek w cennikach deweloperów i w ogłoszeniach dotyczących sprzedaży mieszkań z drugiej ręki wskazuje przede wszystkim odczyt indeksu obrazującego sytuację na największych polskich rynkach mieszkaniowych (Kraków, Wrocław, Gdańsk, Gdynia, Łódź, Poznań). W maju 2024 r. wyniósł on 126,86 pkt., co oznaczało wzrost w ujęciu miesięcznym o 0,07 pkt. To najniższy miesięczny wzrost od roku. W ujęciu rocznym odczyt indeksu wzrósł o 5,47 pkt.
"Poza promocjami i rabatami, które pojawiły się na rynku jakiś czas temu, deweloperzy decydują się też na system odroczonej płatności, aby zachęcić do zakupów. Wielu potencjalnych nabywców nadal wiąże nadzieję z nowym programem kredytów subsydiowanych mimo braku konkretnych informacji na jego temat" - powiedziała Małgorzata Wełnowska dla "PB".
Więcej ofert na rynku najmu
Mniejszy ruch jest także na rynku najmu. Podaż ofert rośnie, a wynajmujący są otwarci na negocjacje czynszów.
"W najbliższych miesiącach, poza studenckim ożywieniem we wrześniu i październiku, należy liczyć się raczej ze spadkiem. Ponadto na rynek trafiają nowe mieszkania, które będą zaostrzać konkurencję. Ważne jest tu podejście rządzących, wśród których kolejny raz pojawiają się pomysły opodatkowania pustostanów celem wypchnięcia ich na rynek. Może temu towarzyszyć zmiana przepisów chroniących niepłacących najemców. To spowodowałoby znaczący przyrost bazy lokali na wynajem i pewien spadek czynszów" – uważa Michał Kubicki w artykule w "PB".
Spadek rentowności najmu
W "PB" zwrócono również uwagę, że "część osób kupujących inwestycyjnie zrezygnowała z zakupów z powodu spadku rentowności najmu".
A artykule zauważono, że koszty utrzymania mieszkań wzrosną od lipca, "nowym wyzwaniem dla rynku nieruchomości są podwyżki cen energii elektrycznej i gazu. Trzeba także się spodziewać wzrostu kosztów utrzymania budynków, co przełoży się na wyższe zaliczki na fundusz remontowy i koszty eksploatacyjne. Rosną też koszty pracy i materiałów. Remonty i naprawy będą kalkulowane przez wykonawców z uwzględnieniem nowych stawek. Wyższe ceny usług automatycznie przełożą się na wzrost opłat, które spółdzielnia mieszkaniowa czy wspólnota będzie chciała pokryć z wpłat mieszkańców".
"W maju wzrosły także ceny działek budowlanych. Z badania Cenatorium wynika, że współczynnik urban.one dla tego sektora urósł w maju o 0,84 pkt — do 149,75 pkt" – podaje "PB".