Fundusz domaga się m.in. przeprosin w mediach i na stronie internetowej NIK. Twierdzenia Banasia to efekt kontroli NIK w funduszu. Jej wyniki jeszcze nie są publicznie znane, a izba przyznaje, że nie
wiadomo, kiedy je ogłosi.
Niemniej PFR utrzymuje, że raport kontrolerów nie potwierdza zarzutów korupcji ani jej ryzyka.
CZYTAJ WIĘCEJ W CZWARTKOWYM WYDANIU "DZIENNIK GAZETA PRAWNA">>>