Około trzech lat poślizgu ma realizacja wartego 2,8 mld zł kontraktu na zamontowanie łączności bezpieczniejszej niż analogowa. Pozwalający prowadzić szybkie pociągi system ma zostać zamontowany wzdłuż linii kolejowych o długości 13,8 tys. km. Zgodnie z podpisaną w 2018 r. umową między spółką PKP Polskie Linie Kolejowe a konsorcjum firm z Nokią na czele prace powinny się skończyć w maju 2023 r. Według informacji DGP od roku na budowie nic się nie dzieje.
Ponury raport NIK
Najwyższa Izba Kontroli w swoim raporcie zarzuca kolejarzom m.in. to, że nie zadbali o prawo własności do gruntów. W zaplanowanym terminie prace nie rozpoczęły się na 63 nieruchomościach, na które spółka PKP PLK nie mogła wejść. Kolejarze nie przeciwdziałali także kolizjom z innymi inwestycjami na torach. Izba twierdzi, że zaniedbano podpisywanie umów na wykorzystanie nadajników GSM przez cywilnych operatorów. Są one stopniowo wyłączane na rzecz nowszych technologii.
CZYTAJ WIĘCEJ W CZWARTKOWYM WYDANIU "DGP. DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>