Złotemu szkodzą nerwowe nastoje na światowych giełdach. Jak podkreśla ekonomistka banku BPH Monika Kurtek dziś nie są publikowane ważne dane makroekonomiczne, a inwestorzy coraz bardziej niepokoją się przez publikacjami wyników spółek za drugi kwartał. We wtorek poznamy dane Goldman Sachs, a w piątek dowiemy się jak z kryzysem radzi sobie Bank of America.
>>> Europa padnie przez kryzys na Bałkanach
Na niekorzyść wpływają też wieści z naszego podwórka. "Naszym zdaniem wielkość długu publicznego, a w szczególności wielkość deficytu budżetowego (i całego sektora rządowego) może być istotnym czynnikiem, wpływającym negatywnie na notowania złotego" - tłumaczy Piotr Orłowski - Analityk rynków finansowych Advanced Financial Solutions.