Uderza też w rząd PO-PSL, który – jak twierdzi Jacek Ozdoba, wiceszef resortu środowiska – dekadę temu usunęły punkty zbiórki odpadów z listy przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko, wobec których konieczne jest uzyskanie decyzji środowiskowej. Nic to, że rok wcześniej na wprowadzenie takiej zmiany naciskał w Sejmie obecny minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, wskazując m.in. na korzyści w postaci miejsc pracy oraz ograniczenie ilości odpadów kierowanych na wysypiska. Dlatego rozsądne jest ograniczanie barier administracyjnych przy tworzeniu tego typu przedsięwzięć – przekonywał.

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ W WEEKENDOWYM "DZIENNIKU GAZECIE PRAWNEJ">>>