Pakiet środków, o które ma wkrótce zwrócić się Biały Dom, ma zawierać pieniądze w ramach programu Foreign Military Financing (FMF) dla Tajwanu, polegającego na przekazaniu partnerom Ameryki środków na zakup amerykańskiej broni. Ma to przyspieszyć dostawy broni do kraju w obliczu rosnącego zagrożenia inwazją z Chin.
Jak dotąd Tajwan nie był objęty programem FMF, choć w tym roku w projekcie budżetu Departamentu Stanu już znalazły się zapisy o przeznaczeniu 500 mln dolarów na ten cel. W ubiegłym tygodniu USA po raz pierwszy ogłosiły przekazanie Tajwanowi broni w ramach mechanizmu PDA (Presidential Drawdown Authority), pozwalającego na przekazywanie broni bezpośrednio z magazynów sił USA. Na pierwszy pakiet złożyła się broń warta 345 mln dolarów. Nie podano, co znalazło się w transzy, lecz według doniesień mediów chodzi m.in. o nieuzbrojone drony rozpoznawcze MQ-9A.
Biały Dom chce kolejnych środków na pomoc dla Ukrainy
W ramach wniosku Biały Dom ma również zwrócić się o kolejną transzę środków na pomoc wojskową i gospodarczą dla Ukrainy. Przedstawiciele administracji już wcześniej sugerowali, że to zrobią, choć deklarowali, że obecnie przyznane środki wystarczą do końca września. Według "FT" połączenie środków dla Ukrainy i Tajwanu może pomóc przełamać opór niektórych przeciwników pomocy Ukrainie wśród Republikanów.
Kongresmeni wcześniej wielokrotnie zgłaszali obawy dotyczące opóźnień w dostawach broni dla Tajwanu, zamawianej przez władze wyspy w ramach normalnego trybu sprzedaży uzbrojenia. Dostawy te - opiewające na 23 mld dolarów, obejmujące m.in. drony, haubice samobieżne, czołgi Abrams i pociski przeciwokrętowe - były opóźniane również z powodu pomocy wojskowej dla Ukrainy.
Według cytowanego przez "FT" Erica Sayersa, dyrektora ośrodka konsultingowego Beacon Global Strategies, uchwalenie środków w ramach FMF dla Tajwanu byłoby "monumentalnym" krokiem, "sygnalizującym jak daleko władze USA są gotowe pójść, by przyspieszyć odstraszanie w Cieśninie Tajwańskiej".
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński