Do tej pory złodzieje uzywali specjalnych nakłądek na klawiature i kamer, które nagrywały numery PIN i dane kart osób korzystających z bankomatu. To jednak było łatwe do wykrycia, więc bandyci poszli krok naprzód - pisze "Computerworld".

Reklama

>>>Kradli karty płatnicze ze skrzynek pocztowych

Wkładają oni do maszyny specjalną kartę, która dzieki oprogramowaniu typu "trojan" przejmuje kontrolę nad bankomatem. Przestępcy mogą więc wydrukować dane wszystkich transakcji, czy wypłacić pieniądze. Potrafią też dane użytej w urządzeniu karty wpisać na czysty plastik. Dzięki temu moga bez przeszkód podrobić każdą kartę i opróżnić konta tych, którzy wypłacali pieniądze.

Firmy obsługujące bankomaty są bezbronne, bo nie wiadomo, które bankomaty są zarażone, a które czyste. Dlatego będą teraz musiały często kontrolować swe maszyny, by nie pozwolić złodziejom okraść klientów urządzeń. Na razie polskie bankomaty są bezpieczne, bo przestępcy testowali system na Zachodzie. Wkrótce jednak gangi mogą zaatakować także nasz kraj.