Premier Mateusz Morawiecki zapytany w piątek o polską gospodarkę odparł, że aby faktycznie pokazać jak sobie radzi trzeba zestawić Polskę z innymi krajami. Tak naprawdę dzisiaj my cały czas mamy potężny problem, jak i większość krajów Europy. To jest wysoka inflacja, wysokie ceny. Ona wprawdzie bardzo szybko spada i to mnie cieszy, ale cały czas jest za wysoka. Jednak tempo jej spadku jest tak szybkie, zaskakuje ekonomistów, że nie jest wykluczone, że już za parę miesięcy stopy procentowe banku centralnego będą obniżane. Tego nie wiem, bo to nie jest prerogatywa rządu, ale analitycy i ekonomiści coraz częściej na to wskazują - powiedział Morawiecki.

Reklama

"Wzrost gospodarczy Polski"

Zaznaczył, że porównując wzrost gospodarczy Polski do innych krajów europejskich przeszliśmy przez falę kryzysów tj. Covid, kryzys energetyczny, kryzys inflacyjny, wojnę na Ukrainie, poszarpane łańcuchy produkcji najlepiej wśród krajów Europy. Ja uważam, że jeszcze bardziej będziemy się starali przyciągać inwestorów, tworzyć nowe inwestycje, inwestować ze strony państwa w nowe miejsca pracy - podkreślił premier.

Morawiecki: 10 lat temu, ponad 2 mln ludzi wygnanych na emigrację

Wskazał też, że bezrobocie w Polsce jest dzisiaj jednym z najniższych w Europie, a 15 lat temu za rządów Platformy Obywatelskiej było jednym z najwyższych. Rok 2013 to 10 lat temu prawie 2,5 miliona ludzi bez pracy, ponad 2 miliony ludzi wygnanych z kraju na emigrację, na zmywak, na szparagi do Niemiec, to następne 2 miliony ludzi na pracę za 5 zł, za 4 zł, na prace na umowach śmieciowych. To są rządy Platformy Obywatelskiej. Porównajmy tamten czas do dzisiejszego czasu potężnych kryzysów i Polskę do innych krajów, a także weźmy pod uwagę analizy obiektywnych instytucji - stwierdził Morawiecki.

Dodał, że to wszystko są dane, a go interesuje los polskiej rodziny. Los polskiej rodziny to jest 800 plus, to są miejsca pracy, to są dodatkowe inwestycje, to jest szybki wzrost gospodarczy, po to, aby był jak najszybszy wzrost wynagrodzeń. To jest polityka PiS - mówił premier.

Autor: Aleksandra Kuźniar